Mark Philippoussis wskazał, dlaczego Alexander Zverev zawodzi w turniejach wielkoszlemowych. "Musi to poprawić"

Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Alexander Zverev
Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Alexander Zverev

Mark Philippoussis, były znakomity tenisista, ocenił, dlaczego Alexander Zverev zawodzi w turniejach wielkoszlemowych. - Moim zdaniem on stoi o trzy-cztery kroki za daleko od linii końcowej i przez to musi ciężej pracować - mówił Australijczyk.

Alexander Zverev od dwóch lat jest jedną z czołowych postaci męskich rozgrywek. 21-latek ma już na koncie dziesięć tytułów głównego cyklu, w tym trzy rangi ATP World Tour Masters 1000, był trzeci w rankingu, a na koniec minionego sezonu wygrał Finały ATP World Tour, pokonując m.in. Rogera Federera i Novaka Djokovicia.

Niemiec ma status gwiazdy, ale wciąż zawodzi w turniejach wielkoszlemowych. Na 14 występów w imprezach Wielkiego Szlema tylko raz, w Roland Garros 2018, dotarł do ćwierćfinału. I właśnie ten fakt jest często podnoszony przez jego krytyków.

Sam tenisista również wielokrotnie podkreślał, że zdaje sobie sprawę, iż powinien lepiej spisywać się w turniejach najwyższej rangi. Tymczasem Mark Philippoussis wygłosił ciekawy pogląd, dlaczego Zverev zawodzi podczas najważniejszych startów.

- Jego gra polega na utrzymywaniu się na linii końcowej - mówił Australijczyk, cytowany przez "Metro". - To nie jest żaden problem, ale kiedy masz do wygrania siedem meczów z rzędu w formule do trzech wygranych setów, przez pierwszy tydzień turnieju musisz przejść, nie wykonując ciężkiej pracy.

- Moim zdaniem on stoi o trzy-cztery kroki za daleko od linii końcowej i przez to musi ciężej pracować. Jest za daleko poza kortem i często problemy sprawiają mu tenisiści, którzy nie powinni być dla niego przeszkodą - wyjaśniał dwukrotny finalista wielkoszlemowy (US Open 1998 i Wimbledon 2003) oraz zdobywca Pucharu Davisa z sezonów 1999 i 2003.

- Musi to poprawić. Zaczynając już od Australian Open - dodał Philiippoussis, podkreślając, że widzi Zvereva w glorii przyszłego mistrza wielkoszlemowego.

Również Tommy Haas, inny niegdyś znakomity tenisista, uważa, że Zverev musi rozwijać swoją grę, jeśli chce zdobyć wielkoszlemowy tytuł. - W przeszłości Zverev pokazywał nam, na co go stać. Dorasta, staje się bardziej dojrzały, jest wojownikiem, ale pamiętajmy, że ma dopiero 21 lat. Jego celem musi być wielkoszlemowy triumf, ale ciągle ma kilka aspektów swojego tenisa, które musi poprawić. Gdy trzech z czterech najlepszych obecnie tenisistów świata zniknie z rozgrywek, wtedy może mieć wspaniałą karierę, okraszoną wieloma zwycięstwami w Wielkim Szlemie - powiedział były wicelider rankingu.

ZOBACZ WIDEO "Podsumowanie tygodnia". Fatalny mecz na szczycie Lotto Ekstraklasy. "Kit zamiast hitu"

Komentarze (2)
avatar
dan paddington
11.12.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
O rany, znowu paranoja! Artykuł jest o Zverevie, a ten chory człowiek znowu o jednym. Jaki on musi być nieszczęśliwy... 
don paddington
11.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Rodżer będzie grał do 70siątki, więc szybciej zniknie Zverev. Rodżer jest jak Ryszard. Pojawia się w mediach nawet w sześciu króli. Przepraszam cię Rodżer za Philiposusa, z którym wygrałeś pier Czytaj całość