Virginie Razzano informowała o zamiarze zakończenia kariery już podczas sezonu 2017. Zdrowie nie dopisywało i tenisistka coraz rzadziej pojawiała się na światowych kortach. W 2018 roku wystąpiła tylko w trzech imprezach, a organizatorzy Rolanda Garrosa przyznali jej jedynie dziką kartę do turnieju debla.
Choć Razzano nigdy nie osiągnęła choćby wielkoszlemowego ćwierćfinału, to i tak ludzie będą pamiętać jej wyczyn z 2012 roku. Wówczas to pokonała na paryskiej mączce utytułowaną Serenę Williams. Tamten Roland Garros to jedyna impreza Wielkiego Szlema, w której Amerykanka odpadła już w I rundzie.
Razzano była świetnie zapowiadającą się juniorką. Zwyciężyła w Australian Open 1999 i Rolandzie Garrosie 2000, ale w "dorosłym" tenisie tak wielkich wyników nie osiągnęła. Wygrała zawody WTA w Kantonie i Tokio (2007). Dwa lata później była w finale imprez w Dubaju i Eastbourne, dzięki czemu wskoczyła na najwyższą w karierze 16. pozycję w rankingu WTA. Z kolei w deblu zdobyła jeden tytuł i dotarła do ćwierćfinału US Open 2008.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 98. Włodzimierz Zientarski porównał dramat syna do walki Roberta Kubicy
- Virginie Razzano konczy kariere w wieku 35 lat
Nie rozumiem tej polityki milosci SF dla chorych i zblakanych