ATP Rzym: Rafael Nadal mistrzem po raz dziewiąty. Novak Djoković przegrał seta do zera, ale walczył

Getty Images / Claudio Pasquazi/Anadolu Agency / Na zdjęciu: Rafael Nadal, mistrz Internazionali BNL d'Italia 2019
Getty Images / Claudio Pasquazi/Anadolu Agency / Na zdjęciu: Rafael Nadal, mistrz Internazionali BNL d'Italia 2019

Zwycięstwem Rafaela Nadala zakończyły się tegoroczne międzynarodowe mistrzostwa Włoch. W niedzielnym finale Hiszpan w trzech setach pokonał lidera rankingu ATP, Serba Novaka Djokovicia.

Ostatnie dwa tygodnie były dla Novaka Djokovicia bardzo intensywne. Serb przyjechał do Rzymu jako świeżo upieczony mistrz zawodów w Madrycie. Do tego na Foro Italico solidnie przegonili go po korcie Argentyńczycy Juan Martin del Potro i Diego Schwartzman. W niedzielnym finale "Nole" nie grał swojego najlepszego tenisa, co wykorzystał broniący tytułu Rafael Nadal. Choć Hiszpan miał zmęczonego przeciwnika, to utrudnił sobie zadanie.

W pierwszym secie Djoković nie miał nic do powiedzenia. Nadal mocno uderzał piłkę z forhendu, doskonale kontrował, lepiej poruszał się po korcie i szybko uzyskał przewagę. Był bardziej wypoczęty od Serba, któremu nie wychodziły skróty i inne zagrania. Nic więc dziwnego, że numer jeden światowego rankingu ani razu nie utrzymał podania w premierowej odsłonie. W takich okolicznościach doszło do niecodziennego wydarzenia, bowiem po raz pierwszy w historii ich konfrontacji zdarzyło się, aby set zakończył się wynikiem 6:0.

Mimo bolesnej porażki w partii otwarcia Djoković nie załamał się. Gdy na początku drugiego seta utrzymał podanie, otrzymał gromkie brawa od publiczności, która przybyła na Foro Italico z nadzieją na emocjonujące spotkanie. Serb miał nawet w czwartym gemie break pointa, ale w momencie zagrożenia Nadal posłał świetny forhend. Przy stanie po 3 "Nole" znalazł się w opałach, jednak wyszedł z 0-40. Po kolejnej zmianie stron znów uratował serwis i pozostał w grze. Teraz role się odwróciły, a w 10. gemie Hiszpan zapłacił za marnowanie szans. Od stanu równowagi dwukrotnie wyrzucił piłkę w aut i w efekcie przegrał seta 4:6.

ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz: Kiedy słuchałem Włodzimierza Szaranowicza, miałem łzy w oczach

W trzeciej partii powtórzyła się sytuacja z premierowej odsłony. Nadal miał inicjatywę na korcie, ale w przeciwieństwie do drugiego seta był w stanie wykorzystać swoje szanse. Pierwsze przełamanie uzyskał już w gemie otwarcia i jeszcze przed następną zmianą stron mógł prowadzić, lecz Djoković wygrał podanie. Uczynił to zresztą po raz ostatni w tym meczu, bowiem Hiszpan nie zwalniał tempa i postarał się o przełamania w piątym i siódmym gemie. Dzięki temu po dwóch godzinach i 25 minutach wygrał ostatecznie 6:0, 4:6, 6:1.

Nadal poprawił ciągle niekorzystny bilans spotkań z Djokoviciem na 26-28 i sięgnął po pierwsze trofeum w obecnym sezonie i zarazem 81. w karierze. Hiszpan po raz dziewiąty zwyciężył w Rzymie. Wcześniej uczynił to w sezonach 2005, 2006, 2007, 2009, 2010, 2012, 2013 i 2018. Dzięki wygranej w międzynarodowych mistrzostwach Włoch Rafa wywalczył 34. tytuł w imprezie rangi ATP Masters 1000 i został samodzielnym liderem klasyfikacji wszech czasów. "Nole", który starał się o piąte zwycięstwo na Foro Italico, ma 33 trofea rangi ATP Masters 1000 i 74 w głównym cyklu.

Nadal obronił tytuł w singlu, a w deblu zeszłoroczny sukces powtórzyli Juan Sebastian Cabal i Robert Farah. Rozstawieni z "trójką" Kolumbijczycy rozgromili oznaczoną szóstym numerem parę Raven Klaasen i Michael Venus 6:1, 6:3. To ich drugie trofeum w obecnym sezonie, bowiem wcześniej byli najlepsi w Barcelonie. Jako para wygrali już 13 tytułów. Indywidualnie Cabal ma ich o jeden więcej od rodaka (14-13), ponieważ w 2017 roku triumfował jeszcze wspólnie z Treatem Hueyem w Los Cabos.

Internazionali BNL d'Italia, Rzym (Włochy)
ATP World Tour Masters 1000, kort ziemny, pula nagród 5,207 mln euro
niedziela, 19 maja

finał gry pojedynczej:

Rafael Nadal (Hiszpania, 2) - Novak Djoković (Serbia, 1) 6:0, 4:6, 6:1

finał gry podwójnej:

Juan Sebastian Cabal (Kolumbia, 3) / Robert Farah (Kolumbia, 3) - Raven Klaasen (RPA, 6) / Michael Venus (Nowa Zelandia, 6) 6:1, 6:3

Zobacz także:
Rzym: Kubot i Melo przegrali nocny bój o finał
Genewa: awaryjne zastępstwo Alexandra Zvereva

Komentarze (50)
avatar
Eleonor_
20.05.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ha, oczywiście Starigniter ;)
Ceglanym Supermanem Nadaliusz był zdecydowanie w czasach swojej największej dominacji i w optymalnym zdrowiu, ale to czas przeszły, niestety.
No cóż, w większo
Czytaj całość
avatar
Magical_Passionate
20.05.2019
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Rzeczywiście trochę dziwny mecz;po pierwszej partii nic nie wskazywało,że będą w tym pojedynku 3 sety i sam wynik,to taka sinusoida;6:0,4:6,6:1,oczywiście patrząc od strony Nadala,czyli zwycięz Czytaj całość
avatar
gatto
19.05.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Piękny mecz! Brawa dla obu :))) 
avatar
DjokoFan
19.05.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Tak jak pisałem wcześniej Novak to nie gracz na mączke. Rafa dziś udowodnił wszystkim że Serb może sobie wygrywać ze wszystkimi na hardzie czy nawet na trawie ale na glinie wystarczy ktoś z top Czytaj całość
avatar
motylek...
19.05.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Novak....nie dał rady rozpędzonemu byczkowi!:(
Rafa był nie do pokonania dzisiaj!