Tenis. Wimbledon 2019: Magda Linette kontra Amanda Anisimova. Półfinalistka Rolanda Garrosa na drodze Polki

Tenis. Wimbledon 2019: Magda Linette sprostała zadaniu. "Muszę trenować mentalność faworyta"

We wtorek Magda Linette przełamała londyńską niemoc. Wcześniej nie potrafiła wygrać meczu w eliminacjach (0-3) i głównej drabince Wimbledonu (0-4). Tym razem poznanianka w I rundzie pokonała 6:0, 7:6(9) Rosjankę Annę Kalinską. Polka była faworytką i wielokrotnie nie radziła sobie z taką rolą. W drugim secie było nerwowo, ale nie dopuściła do rywalizacji na pełnym dystansie. Wróciła w nim z 2:4, a w tie breaku obroniła dwie piłki setowe.

- Wiedziałam, że jestem faworytką i z takim założeniem wyszłam z szatni. Poprzednio często zachowywałam się inaczej. Potrzebowałam chwili, by się rozluźnić. Tu od początku ułożyło się bardzo dobrze. A nie było to łatwe, gdy ma się 27 lat i trzeba obronić pozycję faworyta. Muszę się tego nauczyć, taką mentalność trenować. Jeśli chcę się piąć wyżej, w takiej sytuacji będę coraz częściej - powiedziała Linette dla "Przeglądu Sportowego". Jako czwarta Polka wygrała mecz w każdym z czterech wielkoszlemowych turniejów. Dołączyła do Magdaleny Grzybowskiej, Agnieszki Radwańskiej i Urszuli Radwańskiej.

W czwartek rywalką Polki będzie 17-letnia Amanda Anisimova, półfinalistka tegorocznego Rolanda Garrosa. - Trenowałam z nią kilka razy, więc wiem, czego się spodziewać. Amerykanka będzie grała agresywnie, bardzo długą i dokładną piłką. Trawa powinna mi sprzyjać o tyle, że po moich uderzeniach, szybszych niż na innych nawierzchniach, nie powinna dostać tyle czasu na odpowiednie ustawienie się do piłki i przygotowanie się do odegrania. Chcę wykorzystać moją pewność siebie. Jestem na to wyzwanie gotowa - stwierdziła Linette, która ma szansę po raz trzeci awansować do III rundy wielkoszlemowej imprezy (Roland Garros 2017, Australian Open 2018).

ZOBACZ WIDEO Uwaga, duży turniej w Polsce! Przyjadą gwiazdy

W ubiegłym sezonie Anisimova zanotowała 1/8 finału w Indian Wells (po drodze odprawiła Petrę Kvitovą). W Miami oddała walkowerem mecz II rundy z Garbine Muguruzą i później nie grała przez cztery miesiące z powodu kontuzji stopy. We wrześniu w Hiroszimie osiągnęła pierwszy finał w głównym cyklu i zadebiutowała w Top 100 rankingu.

Zobacz także - Magda Linette wygrała mecz w każdym turnieju Wielkiego Szlema. Jako czwarta Polka w historii

W tym roku Amerykanka miała dwa znakomite występy na kortach ziemnych. W Bogocie zdobyła pierwszy tytuł, a w Rolandzie Garrosie doszła do półfinału. W Paryżu wyeliminowała m.in. Arynę Sabalenkę i Simonę Halep, mistrzynię imprezy sprzed roku. Przegrała dopiero z Ashleigh Barty po dramatycznym boju. Amerykanka podniosła się z 0:5, 15-40 w pierwszym secie, a w drugim prowadziła 3:0. Ostatecznie przegrała 7:6(4), 3:6, 3:6.

Był to dla niej czwarty wielkoszlemowy występ. Z Rolanda Garrosa 2017 i US Open 2018 odpadła po pierwszym meczu, a w tegorocznym Australian Open doszła do IV rundy. Po wspaniałym marszu w Paryżu Anisimova zadebiutowała nie tylko w Top 50 rankingu, ale od razu w czołowej "30". - Cieszę się, że ostatni turniej na kortach ziemnych zakończyłam w taki sposób, ponieważ miałam na tej nawierzchni wzloty i upadki. Wspaniale jest dokonać czegoś takiego na mączce w wielkoszlemowym turnieju. Jestem podekscytowana przejściem na trawę. Ostatnich kilka tygodni dodało mi dużo pewności siebie - stwierdziła Amerykanka na konferencji prasowej po meczu z Barty.

Anisimova jest rówieśniczką Igi Świątek (18 lat skończy 31 sierpnia). Do półfinału Rolanda Garrosa awansowała jako najmłodsza tenisistka od czasu Nicole Vaidisovej (2006). Przeszła do historii, bo wcześniej nikt urodzony w XXI wieku nie wystąpił w ćwierćfinale wielkoszlemowego turnieju (w singlu kobiet i mężczyzn). Doszła do półfinału imprezy tej rangi jako najmłodsza Amerykanka od czasu Venus Williams (US Open 1997).

Czytaj także - Magda Linette wyprzedzi Igę Świątek w rankingu? Znów może zostać pierwszą rakietą Polski

17-latka z Aventury w styczniu była klasyfikowana na 96. miejscu, a w Wimbledonie została rozstawiona z numerem 25. W I rundzie pokonała 6:3, 6:3 Rumunkę Soranę Cirsteę. Anisimova do tego sezonu nigdy nie rozegrała meczu na trawie w głównej drabince turnieju WTA, ale po półfinale Rolanda Garrosa zapewniała, że jest gotowa na kolejne wyzwanie. - Raz wystąpiłam w juniorskim Wimbledonie i przegrałam 11:13 w trzecim secie, czy coś takiego. Wszyscy mi mówią, że moja gra dobrze pasuje do trawy, ale do tej pory tak nie myślałam. Mam nadzieję, że trochę więcej treningu pomoże mi przyzwyczaić się do tej nawierzchni. Może uda mi się wypaść dobrze. Zobaczymy, co przyniesie ten rok - mówiła Anisimova. Przed Wimbledonem wystąpiła na Majorce i doszła do ćwierćfinału.

Linette w tym roku, po osiągnięciu półfinału w Hua Hin, radziła sobie słabo. Roland Garros był dla niej powiewem optymizmu. W Paryżu w II rundzie urwała seta Simonie Halep. Poznanianka miała bardzo udane wejście na trawę. W Manchesterze (ITF z pulą nagród 100 tys. dolarów) zdobyła pierwszy tytuł na tej nawierzchni. Linette i Anisimova zmierzą się po raz pierwszy. Polka ostatnie zwycięstwo nad tenisistką z Top 30 rankingu odniosła latem ubiegłego roku, gdy w Waszyngtonie wyeliminowała Naomi Osakę. Jeśli pokona Amerykankę wyprzedzi Igę Świątek i ponownie zostanie pierwszą rakietą Polski. Mecz odbędzie się na korcie 12 jako trzeci od godz. 12:00 czasu polskiego.

The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród 38 mln funtów
czwartek, 4 lipca

II runda:
Kort 12, trzeci mecz od godz. 12:00 czasu polskiego

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)