W zeszłym tygodniu Dominic Thiem nie wystąpił w turnieju ATP Masters 1000 w Cincinnati z powodu choroby. Infekcja okazała się na tyle poważna, że tenisista musiał skonsultować się ze specjalistą i na kilka dni odłożyć rakietę.
Choroba przytrafiła się Thiemowi w bardzo złym momencie, bo już w poniedziałek startuje wielkoszlemowy US Open. Austriak jednak podkreślił, że nie planuje wycofania się z udziału w nowojorskiej imprezie. - Jestem na dobrej drodze. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, a na razie idzie dobrze, będę zdolny do gry w I rundzie US Open - powiedział, cytowany przez portal tennisnet.com.
Chęć występu Thiema w US Open potwierdził także jego nowy menedżer, Herwig Straka. - To ani przez moment nie było wątpliwe, a teraz jest jeszcze mniej. Choć oczywiście ten sposób przygotowania do startu w turnieju nie jest idealny.
W zeszłorocznej edycji US Open Austriak doszedł do ćwierćfinału. Teraz także ma duże ambicje. - Udało mi się przed rokiem, więc powtórzę to w tym - zadeklarował.
Zobacz także - ATP Cincinnati. Tydzień na piątkę Daniła Miedwiediewa. "Teraz mogę pić szampana"
ZOBACZ WIDEO Podsumowanie tygodnia. Sprawa Carlitosa i świetne wejście w sezon Roberta Lewandowskiego