Podczas niedawnej konferencji prasowej informowaliśmy, że tego typu przepustki do głównej drabinki otrzymają Paweł Ciaś, Karol Drzewiecki oraz Daniel Michalski. Do wspomnianej trójki właśnie dołączył kolejny młody i uzdolniony Polak - Filip Kolasiński. Osiemnastoletni zawodnik ma za sobą kilka udanych tygodni. Polak dotarł do ćwierćfinału turnieju w Koszalinie (ITF, 15 000$) oraz drugich rund w ukraińskim Irpieniu (ITF, 15 000 dol.) i Poznaniu (ITF, 25 000 dol.). Ta dobra seria pozwoliła mu zdobyć cztery cenne punkty do rankingu ATP. W Szczecinie Kolasiński stanie przed szansą, aby ten dorobek powiększyć.
- Obserwowaliśmy go między innymi podczas imprez cyklu LOTOS PZT Polish Tour i zrobił na nas naprawdę dobre wrażenie - mówi Krzysztof Bobala, dyrektor Pekao Szczecin Open. - Inwestujemy w rozwój polskiego tenisa i dlatego jest dla nas ważne, aby dawać szansę takim zawodnikom jak Filip. Trzymamy kciuki za jego występ w Szczecinie i życzymy mu, aby tę okazję wykorzystał.
Cztery dzikie karty trafiły w ręce Polaków, piątą organizatorzy zdecydowali się przekazać graczowi zagranicznemu. Ostatnią przepustkę tego rodzaju otrzyma Albert Ramos, sklasyfikowany obecnie na bardzo wysokim, 51. miejscu w rankingu ATP. Hiszpan znajduje się w wybornej formie, a na przestrzeni lipca i sierpnia dotarł do dwóch finałów turniejów rangi ATP 250 na nawierzchni ziemnej. W Szwajcarii pokonał Niemca Cedrika-Marcela Stebe i sięgnął po tytuł, tydzień później w Austrii musiał uznać wyższość reprezentanta gospodarzy, Dominika Thiema.
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Marta Walczykiewicz: Kajakarstwo to sport dla twardzieli
W tenisowym CV Ramosa znajduje się jednak więcej interesujących pozycji. 31-latek ma na koncie między innymi ćwierćfinał Rolanda Garrosa 2016, gdzie pokonał po drodze w trzech setach Milosa Raonicia, rozstawionego z numerem ósmym. Rok później Hiszpan dotarł też do finału imprezy Masters 1000 w Monte Carlo. Zawodnik z Barcelony ograł między innymi Andy'ego Murraya, Marina Cilicia i Lucasa Pouille'a, a zatrzymał go dopiero sam Rafael Nadal.
Nie wszyscy o tym wiedzą, ale dziesięć lat temu Ramos wystąpił także w Pekao Szczecin Open. We wrześniu 2009 roku Hiszpan pokonał w I rundzie Oliviera Patience'a, ale w następnej fazie turnieju musiał już uznać wyższość Floriana Mayera. Teraz 31-latek przyjedzie do stolicy Pomorza Zachodniego jako najwyżej rozstawiony zawodnik i niewykluczone, że stanie się pierwszym tenisistą z Hiszpanii, który przełamie naszą słynną klątwę i zwycięży w Szczecinie.
- Ramos to bardzo solidny gracz, który świetnie radzi sobie na tej nawierzchni. Cieszymy się, że pojawiła się okazja na zaproszenie go, bo Hiszpan z pewnością będzie jednym z faworytów do zdobycia tytułu mistrzowskiego Pekao Szczecin Open. Dopisanie jego nazwiska do listy zawodników sprawia, że czeka nas ciekawa i wyjątkowo mocno obsadzona edycja turnieju. Zapowiada się wspaniale, więc raz jeszcze serdecznie zapraszam wszystkich na korty, aby celebrować wspólnie z nami to wielkie święto tenisa - mówi dyrektor szczecińskiego challengera.
Czekając na rozpoczęcie 27. edycji Pekao Szczecin Open informujemy, że doszło do jednej zmiany w harmonogramie turnieju. Kinder +Sport Kids Day, dzień poświęcony w całości najmłodszym, został ze względów logistycznych przeniesiony z czwartku 12 września na środę 11 września.
Sponsorami tytularnymi Pekao Szczecin Open są Bank Pekao SA oraz miasto Szczecin. Turniej jest zaliczany do prestiżowego cyklu LOTOS PZT Polish Tour.
Zobacz także:
US Open: niezniszczalny Danił Miedwiediew w półfinale
US Open: Roger Federer przegrał w ćwierćfinale z Grigorem Dimitrowem
Ludzie, co to jest?
To ma byc rozwoj Polskiego Tenisa.
Niech sie nie osmieszaja.