WTA Finals: Naomi Osaka zwycięska na inaugurację. Zmarnowane szanse Petry Kvitovej

PAP/EPA / ALEX PLAVEVSKI / Na zdjęciu: Naomi Osaka
PAP/EPA / ALEX PLAVEVSKI / Na zdjęciu: Naomi Osaka

Naomi Osaka wygrała pierwszy mecz w rozgrywanych na korcie twardym w chińskim Shenzhen halowym turnieju WTA Finals 2019. Japońska tenisistka pokonała w trzech setach Petrę Kvitovą.

Niedzielny pojedynek był drugim spotkaniem Naomi Osaki i Petry Kvitovej w tegorocznym głównym cyklu. Do pierwszego starcia doszło w finale Australian Open 2019 w Melbourne, gdzie reprezentantka Kraju Kwitnącej Wiśni triumfowała 7:6(2), 5:7, 6:4. Wówczas sięgnęła po drugie z rzędu wielkoszlemowe mistrzostwo i została nową liderką rankingu WTA.

Zgromadzeni na trybunach hali w Shenzhen fani mogli zobaczyć interesujące widowisko. W pierwszym secie sporo ryzykująca na returnie Kvitova nie wykorzystała swoich szans. Po przełamaniu uzyskanym w gemie otwarcia nie poszła za ciosem i nie wykorzystała break pointów na 3:0. Potem straciła serwis w ósmym gemie, bo popełniła w nieodpowiednim momencie podwójny błąd. Osaka odparła jeszcze jeden atak rywalki i o losach seta zadecydował tie break. W nim Czeszka popełniła za dużo błędów i zdobyła zaledwie jeden punkt.

W drugiej odsłonie reprezentantka naszych południowych sąsiadów znów zaczęła ofensywnie i jako pierwsza zdobyła przełamanie. Osaka jednak ponownie wykorzystała słabszy serwis przeciwniczki, dzięki czemu prowadziła 3:2. Japonka nie poszła za ciosem i nie zdołała zakończyć spotkania w dwóch setach. Kvitova błyskawicznie wyrównała, a w 10. gemie zdobyła kluczowego breaka, po tym jak była liderka rankingu WTA posłała przy drugim setbolu piłkę w aut.

ZOBACZ WIDEO: Serie A. Wpadka Juventusu! Tylko remis na boisku beniaminka [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Kwestia zwycięstwa w niedzielnym spotkaniu rozstrzygnęła się więc w trzecim secie. Tym razem Kvitova zaczęła wolno i straciła podanie w trzecim gemie. Osaka była regularniejsza. Trzymała piłkę w korcie i cierpliwie czekała na swoje szanse na returnie. W siódmym gemie Czeszka zepsuła prostą piłkę przy siatce i znów dała się przełamać. Podająca po zwycięstwo Japonka nie wykorzystała jednak dwóch meczboli. Pojedynek zamknęła dopiero po następnej zmianie stron, wykorzystując trzecią ku temu okazję.

Osaka zanotowała w niedzielę 12 asów, dwa podwójne błędy, 30 wygrywających uderzeń i 29 pomyłek. Kvitova natomiast miała po dziewięć asów i podwójnych błędów oraz po 40 kończących zagrań i niewymuszonych błędów. Czeszka miała więcej break pointów (14-8), ale obie panie uzyskały po pięć przełamań. Japonka zdobyła za to o dwa punkty więcej (104-102).

W Shenzhen Osaka i Kvitova spędziły na korcie dwie i 39 minut. Japonka wygrała ostatecznie 7:6(1), 4:6, 6:4 i dzięki temu odniosła pierwsze zwycięstwo w grupie czerwonej tegorocznych Mistrzostw WTA. We wtorek jej przeciwniczką będzie zwyciężczyni drugiego niedzielnego spotkania - Australijka Ashleigh Barty.

WTA Finals, Shenzhen (Chiny)
Tour Championships, kort twardy w hali, pula nagród 14 mln dolarów
niedziela, 27 października

Grupa Czerwona:

Naomi Osaka (Japonia, 3) - Petra Kvitova (Czechy, 6) 7:6(1), 4:6, 6:4

Wyniki i tabele WTA Finals 2019

Zobacz także:
Szekesfehervar: Katarzyna Kawa i Maja Chwalińska przegrały w I rundzie
Urszula Radwańska odpadła w I rundzie turnieju ITF w Nanningu

Komentarze (3)
fanka Rożera
27.10.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Maestro oddaje na inaugurację maksymalnie 3 gemy w poniedziałki i wygrywa w 51 minut. A z Wawrinką (z powodu :kontuzja pleców) nie oddał nawet gema i po 3 dniach odpoczynku zagrał od razu w pół Czytaj całość
avatar
pareidolia
27.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobry zacięty pojedynek. Tym razem wygrał Japonka. Sądzę, że Kvitova rozegrała swój jeden z najlepszych meczów w sezonie. Takie mecze to się ogląda ! Znów największy show zrobił komentator Jońc Czytaj całość
agi12
27.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawie zaczął się turniej mistrzyń. Poziom tego meczu nie był tak wysoki jak finał Australian Open, ale było sporo dobrych wymian. Petra do pewnego momentu pierwszego seta grała świetnie, prz Czytaj całość