WTA Finals: zwycięski dreszczowiec Simony Halep. Rumunka wygrała z Bianką Andreescu

PAP/EPA / ALEX PLAVEVSKI / Na zdjęciu: Simona Halep
PAP/EPA / ALEX PLAVEVSKI / Na zdjęciu: Simona Halep

Simona Halep i Bianca Andreescu stoczyły zażartą batalię w fazie grupowej WTA Finals 2019 w Shenzhen. Rumunka pokonała Kanadyjkę po obronie piłki meczowej.

W drugim poniedziałkowym meczu Mistrzostw WTA w grupie purpurowej doszło do starcia tenisistek, które w tym roku zdobyły po jednym wielkoszlemowym tytule. Simona Halep triumfowała w Wimbledonie, a Bianca Andreescu wygrała US Open. 19-letnia Kanadyjka debiutuje w WTA Finals. W Shenzhen tenisistki te spotkały się po raz pierwszy.  Rumunka obroniła piłkę meczową i wygrała 3:6, 7:6(6), 6:3.

Andreescu od początku świetne czytała grę i imponowała poruszaniem się po korcie. Zmieniała kierunki, mieszała rytm posiłkując się slajsem i skrótem oraz potrafiła niesamowicie przyspieszyć grę jednym uderzeniem. Kros bekhendowy dał jej break pointa przy 1:1. Halep pogubiła się, popełniła błąd i oddała podanie. Rumunka od razu odrobiła stratę kontrą forhendową. Następnie odparła trzy break pointy przy 0-40 i wyszła na 3:2. Jednak tenisistka z Konstancy nie potrafiła przetrwać szturmu młodszej rywalki.

Andreescu świetnie sobie radziła w każdej strefie kortu, była skuteczna w ataku i regularna w obronie. Imponowała sprytem i dojrzałości taktyczną. Halep nie miała pomysłu na skruszenie oporu Kanadyjki i popełniała coraz więcej błędów. W siódmym i dziewiątym gemie Rumunka została przełamana. Set dobiegł końca, gdy wpakowała forhend w siatkę.

Zobacz także - WTA Finals: Timea Babos i Kristina Mladenović ruszyły po kolejny tytuł. Pokonały siostry Chan 

ZOBACZ WIDEO: Wilfredo Leon świetnie czuje się w reprezentacji Polski. "To wszystko posłuży za rok"

W II partii zaczęły pojawiać się rysy na grze Andreescu, która w I secie była niemal nieskazitelna. W trzecim gemie Kanadyjka oddała podanie robiąc podwójny błąd i wyrzucając bekhend. Błyskawicznie odrobiła stratę ostrym returnem wymuszającym błąd. Jednak nastąpił ciąg dalszy wahań w jej grze. Trzy proste pomyłki kosztowały ją stratę serwisu w piątym gemie. Po chwilowym zastoju, gdy wycofała się i przyjęła postawę wyczekującą, Andreescu wróciła do odważnej i skutecznej gry. Break pointa na 4:4 wykorzystała efektownym returnem forhendowym. Tymczasem Halep gubiła się i traciła rezon, gdy popełniła jeden czy dwa błędy. Długo walczyła z własną niemocą, ale w najważniejszych momentach pokazała dyscyplinę taktyczną.

Przed dziewiątym gemie nastąpiła krótka przerwa. Kanadyjka musiała skorzystać z interwencji medycznej, bo na jej nodze pojawiła się krew i trzeba było zakleić małą ranę. W 12. gemie nastąpiła kumulacja emocji. Andreescu uzyskała piłkę meczową, ale Halep obroniła ją solidną pracą w defensywie i bekhendem po linii doprowadziła do tie breaka. W nim było sporo nerwowości z obu stron. Rumunka prowadziła 3-0, przy 6-4 miała dwie piłki setowe. Pierwszą tenisistka z Konstancy zmarnowała wyrzucając forhend, a drugą Andreescu odparła wolejem. Jednak Kanadyjce w najważniejszym momencie zabrakło konsekwencji i straciła dwa kolejne punkty. Set dobiegł końca, gdy przestrzeliła return po słabym serwisie rywalki.

Mowa ciała Andreescu wskazywała, że gaśnie, ale to były tylko pozory. Przyczajona Kanadyjka wciąż była cwana i skupiona na wydarzeniach na korcie. Kombinacja skrótu i forhendu dała jej przełamanie na 2:1 w III partii. Jednak od strony fizycznej lepiej wyglądała Halep. Świetna akcja z głębokim bekhendem i wieńczącym forhendem pozwoliła Rumunce odrobić stratę. Następnie Rumunka od 0-30 zdobyła cztery punkty i wyszła na 3:2.

W szóstym gemie coraz bardziej nieskuteczna Andreescu oddała podanie psując smecza. Kanadyjka szukała szybkich rozwiązań i to przyniosło efekt. Dwoma świetnymi returnami zaliczyła przełamanie powrotne. W końcówce górą były spokój i staranność Halep. W ósmym gemie Andreescu zepsuła bekhend w długiej wymianie i straciła serwis. Rumunce nie zadrżała ręka. Utrzymała podanie bez straty punktu mecz kończąc forhendem.

W trwającym dwie godziny i 34 minuty meczu Andreescu nękała Halep skrótami. Rumunka długo nie potrafiła sobie z nimi poradzić, ale przyszedł moment, gdy kilka z nich skutecznie odegrała i ostudziła zapał młodszej rywalki. Kanadyjka uzyskała o jedno przełamanie więcej (7-6) i wywalczyła o dwa punkty więcej (101-99). W trzecim secie gorzej serwowała i nie była już tak szybka na korcie. Naliczono jej 36 kończących uderzeń przy 38 niewymuszonych błędach. Halep miała 23 piłki wygrane bezpośrednio i 31 pomyłek.

Wimbledon to jedyny turniej wygrany przez Halep w tym sezonie. W kolejnych tygodniach Rumunka miała problemy z pokonaniem dwóch rywalek z rzędu i przytrafiły się jej dwa krecze. Andreescu w październiku ubiegłego roku była klasyfikowana na 243. pozycji w rankingu, a teraz jest czwartą rakietą świata. Oprócz US Open zwyciężyła w Indian Wells i Toronto. Bilans jej tegorocznych meczów to 48-6.

WTA Finals, Shenzhen (Chiny)
Tour Championships, kort twardy w hali, pula nagród 14 mln dolarów
poniedziałek, 28 października

Grupa Purpurowa:

Simona Halep (Rumunia, 5) - Bianca Andreescu (Kanada, 4) 3:6, 7:6(6), 6:3

Wyniki i tabele WTA Finals

Źródło artykułu: