Magda Linette i Iga Świątek jako jedyne Polki zagrają w głównej drabince wielkoszlemowego Australian Open 2020. Dawid Celt, kapitan kobiecej reprezentacji Polski, jest optymistą przed startem pierwszego wielkoszlemowego turnieju w tym roku.
Najlepsza obecnie polska tenisistka trafiła do pierwszej ćwiartki. Rywalką poznanianki na inaugurację będzie Holenderka Arantxa Rus. Świątek rozpocznie turniej w Melbourne meczem z Węgierką Timeą Babos.
Zobacz także: Tenis. Australian Open. Iga Świątek i Magda Linette poznały rywalki. Polki w różnych połówkach drabinki
- Przed turniejem dostaliśmy kilka optymistycznych sygnałów. Magda Linette pokonała w Hobart Swietłanę Kuzniecową i nawet jeśli Rosjanka nie zajmuje już tak wysokiego miejsca w rankingu jak dawniej, ten wynik to naprawdę cenny sukces - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
ZOBACZ WIDEO Paweł Fajdek: Warto doceniać inne dyscypliny
Linette ma już za sobą trzy mecze na kortach w tym roku, z kolei Świątek ostatnie spotkanie rozegrała... w US Open. Jej przerwa była bardzo długa, co powoduje, że jej występy w Australii są dużą niewiadomą.
- Ten start to na pewno dla Igi duże wyzwanie. To zawodniczka nieprzewidywalna, która może wejść na kort i na fantazji zagrać super. Ma wielką siłę ognia. Oczywiście jest teraz w takiej sytuacji, że jej występ to wielka niewiadoma i mnóstwo znaków zapytania. Zobaczymy, jak Iga sobie z tym wszystkim poradzi. Każdy wygrany pojedynek w obecnych okolicznościach będzie dla niej sukcesem - twierdzi Dawid Celt.
- Tenis Igi jest jeszcze trochę "dziki", w pozytywnym tego słowa znaczeniu. To styl bez kalkulacji, często z dużym ryzykiem - dodaje kapitan kobiecej reprezentacji Polski.
Zobacz także: Australian Open. Iga Świątek skróciła trening. Wszystko przez trudne warunki