Sara Errani o braku jedności w tenisie. "Organizacje za bardzo myślą o sobie"
- Roger Federer wezwał do zjednoczenia organów tenisowych, a tak naprawdę wszyscy za bardzo myślą o sobie. Jako przykład wystarczy podać Roland Garros - powiedziała Sara Errani.
- Najlepiej by było, gdyby organy tenisowe się zjednoczyły, ale na razie pokazują, że za bardzo myślą tylko o sobie. Jako przykład wystarczy podać Roland Garros. Wydaje mi się, że nawet nie wzięli pod uwagę pogody przy przekładaniu turnieju. Nie wiem ile stopni może być w Paryżu we wrześniu - mówiła Włoszka dla Eurosportu.
Włoszka ma wątpliwości odnośnie turniejów regionalnych, które niektóre kraje chcą organizować w trakcie pandemii koronawirusa (cykle ATP i WTA są zawieszone do 12 lipca). - Moim zdaniem nie ma to większego sensu. Jeśli istnieje możliwość zrobienia czegoś takiego, to znaczy, że można też normalnie wznowić rozgrywki - skomentowała była piąta singlistka globu.
Errani zgodziła się jednak, że ten sezon będzie trudno wznowić, ale kolejny może już wystartować normalnie. - Trudno byłoby wrócić do rywalizacji we wrześniu czy październiku. Tenisistom łatwiej byłoby rozpocząć trening od nowa, ale kluby muszą zostać ponownie otwarte - oceniła finalistka Rolanda Garrosa 2012.
Włoszka najlepsze wielkoszlemowe starty w singlu zanotowała w 2012 roku. Oprócz finału w Paryżu, osiągnęła półfinał US Open i ćwierćfinał Australian Open. W deblu odniosła pięć triumfów w imprezach tej rangi, wszystkie z Robertą Vinci. Trzy razy wygrała Puchar Federacji z reprezentacją Włoch. W singlu w swoim dorobku ma dziewięć tytułów głównego cyklu, a w deblu 27.
Zobacz także:
Kirsten Flipkens ukarana mandatem za przekroczenie granicy rowerem. "Policja nie jest konsekwentna"
Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)