Nasz reprezentant przebywa w USA od dwóch miesięcy. W marcu miał wystąpić w prestiżowym BNP Paribas Open w Indian Wells, ale z powodu pandemii koronawirusa wszelkie rozgrywki zawodowe zostały zawieszone. Hubert Hurkacz udał się więc do Saddlebrook, gdzie mógł ćwiczyć pod okiem swojego szkoleniowca Craiga Boyntona.
W poniedziałek poinformowano, że "Hubi" zaprezentuje się w towarzyskim turnieju UTR Pro Match Series. Na prywatnym korcie w West Palm Beach wystąpią w dniach 8-10 maja panowie, a dwa tygodnie później panie. Gracze nie otrzymają żadnych punktów do rankingu, ale za każdy dzień mogą liczyć na "czterocyfrową kwotę" - jak to powiedział promujący serię Harry Cicma.
Pierwotnie w turnieju mężczyzn mieli zagrać Matteo Berrettini oraz Amerykanie Reilly Opelka, Tennys Sandgren i Tommy Paul. Włoch wycofał się jednak z powodu kontuzji kostki i jego miejsce zajmie Hurkacz. W ciągu trzech dni każdy tenisista rozegra trzy mecze i będzie mógł sprawdzić swoją aktualną dyspozycję.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Mistrz olimpijski jest strażakiem. Zbigniew Bródka opowiedział o pracy w czasach zarazy
Relacje na żywo ze zmagań w ramach UTR Pro Match Series zapowiedziała stacja Tennis Channel. Wszystkie mecze odbędą się z zachowaniem wszelkich środków bezpieczeństwa. Zabraknie widzów na trybunach i dzieci do podawania piłek, a po zakończeniu każdego meczu plac gry będzie dezynfekowany. Na korcie będą znajdować się jedynie tenisiści i sędzia główny.
Jak na razie tenisowy tour jest zawieszony co najmniej do 13 lipca, ale niewielu wierzy w powrót do gry zaraz po tym terminie. "Marca" już poinformowała, że w najbliższych tygodniach nastąpi przedłużenie tego okresu do 3 sierpnia.
Czytaj także:
Boris Becker zwolennikiem fuzji ATP i WTA
Danił Miedwiediew wspomniał najgorszą porażkę w karierze