Gdy tenisiści odnoszą się do możliwości wznowienia cyklu w sierpniu, podkreślają niebezpieczeństwo związane z zakażeniem się koronawirusem. Tymczasem Alex de Minaur ma inne obawy. Australijczyk, podobnie jak Carlos Costa, menedżer Rafaela Nadala, sądzi, że powrót do rywalizacji poskutkuje wysypem kontuzji.
- Gwarantuję, że każdy chce wrócić i ponownie rywalizować, ale należy także zwrócić uwagę na to, jak to odbije się na ciele. Moja obawa wynika z tego, że może to się skończyć kontuzjami wielu tenisistów - mówił o powrocie do gry w sierpniu, cytowany przez portal ubitennis.net.
- Chodzi o znalezienie równowagi. Możesz wykonywać wszystkie ćwiczenia świata, codziennie poddawać twoje ciało pięciogodzinnym treningom, ale nic nie może równać się z grą. Nerwy, napięcie i to wszystko, co dzieje się podczas meczu, odbija się na twoim ciele - wyjaśnił.
Australijczyk w zeszłym tygodniu rywalizował w pokazowym turnieju w Walencji. - To było świetne. Może to były tylko treningowe mecze, ale wykorzystałem je jako okazję, aby wrócić do rywalizacji. Na pewno dobrze było ponownie pojawić się na korcie - powiedział.
Kryzys uderzył w Amerykańską Federację Tenisową. Ponad 100 osób straciło pracę
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowita metamorfoza byłej pływaczki. Internauci są zachwyceni