Tenis. Australian Open zagrożony? "Poruszymy niebo i ziemię, aby odbył się w Melbourne"

Getty Images / Fred Lee / Na zdjęciu: Novak Djoković, mistrz Australian Open 2020
Getty Images / Fred Lee / Na zdjęciu: Novak Djoković, mistrz Australian Open 2020

W ostatnim czasie w Melbourne pogorszyła się sytuacja w związku z pandemią COVID-19. Zwiększono restrykcje, dlatego pojawiły się niepokojące głosy odnośnie organizacji wielkoszlemowego Australian Open 2021.

Dyrektor Australian Open Craig Tiley od początku stara się działać racjonalnie, dlatego przygotowano się na różne warianty. Najgorszym scenariuszem jest odwołanie turnieju. Najbardziej optymistycznym pozostaje rozegranie zawodów z miejscowymi kibicami, ale przy zachowaniu środków bezpieczeństwa.

Władze Tennis Australia uważnie śledzą sytuację związaną z pandemią COVID-19 w kraju i na świecie. Do rozpoczęcia "radosnego szlema" pozostało jeszcze pół roku, ale organizatorzy działają z wyprzedzeniem. Ostatnio w Melbourne zanotowano przyrost zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2 i znów wprowadzono restrykcje.

Tiley i współpracujące z nim władze stanu Wiktoria otrzymały propozycję od działaczy z Nowej Południowej Walii, aby na wszelki wypadek właśnie tam przenieść Australian Open. Oferta ta została jednak stanowczo odrzucona.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popis Huberta Hurkacza. Trafił idealnie

- Poruszymy niebo i ziemię, aby odbył się w Melbourne. Nie widzę żadnego innego scenariusza, w którym Australian Open miałby zostać przeniesiony - powiedział dyrektor zawodów w rozmowie z "The Age". Dodał również, że kompleks wokół Melbourne Park może łatwo zostać dostosowany i funkcjonować jako tzw. bańka, w której będą żyć uczestnicy turnieju.

Tiley odniósł się również do kwestii wznowienia touru w sierpniu 2020 i występów tenisistów w US Open. - Osobiście uważam, że niektórzy z najlepszych graczy będą mieli wątpliwości do końca 2020 roku, a to po prostu dlatego, że mogą czuć, że jest jeszcze za wcześnie.

- Ich spojrzenie na australijskie lato jest dość optymistyczne. Przyglądają się wskaźnikowi infekcji, śmiertelności, naszemu systemowi medycznemu i temu, jak nasi przywódcy sobie z tym poradzili, i na wiele sposobów zazdroszczą nam, jak poradziliśmy sobie z tą epidemią - dodał szef Tennis Australia i dyrektor wielkoszlemowych zawodów w Melbourne.

Czytaj także:
Viktor Troicki o zakażeniu koronawirusem
Novak Djoković: Uważam się za boską duszę

Komentarze (1)
avatar
Fanka Rożera
24.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Za to odpowiada Djokovic i jego rodzina. Mogli zachować się odpowiedzialne, przestrzegać dystans społeczny, chodzić w kagańcach, wyrazić zgodę na obowiazkowe szczepionki z fundacji Billa Gatesa Czytaj całość