Tenis. WTA Rzym: bolesna kontuzja Darii Kasatkiny. Wiktoria Azarenka pocieszała Rosjankę

PAP/EPA / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Daria Kasatkina
PAP/EPA / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Daria Kasatkina

Daria Kasatkina doznała bolesnej kontuzji stawu skokowego i nie dokończyła pojedynku z Wiktorią Azarenką w ramach III rundy zawodów WTA Premier 5 na kortach ziemnych w Rzymie.

To wielki pech Rosjanki, która w ostatnich latach miała obniżkę formy, ale w Rzymie odzyskała radość z gry. W spotkaniu III rundy walczyła z faworyzowaną Wiktorią Azarenką i miała szansę odnieść korzystny wynik. Jej plany zniweczyła jednak fatalna sytuacja z początku rozgrywki tiebreakowej.

Daria Kasatkina starała się odegrać krótko odegraną piłkę przez Białorusinkę i przy wykonywaniu ślizgu podkręciła kostkę. Ból był tak mocny, że nie było mowy o kontynuowaniu gry. 23-latka rozpłakała się na korcie i została odprowadzona na ławeczkę.

Pięknie zachowała się Azarenka, która pocieszała rywalkę. Wika pocałowała Rosjankę w czoło i pomogła spakować rzeczy. - Jest mi bardzo przykro z powodu Darii, ponieważ grałyśmy świetnie. To była wspaniała walka. Ona jest bardzo utalentowana - komentowała po meczu była liderka rankingu WTA, cytowana przez wtatennis.com.

Grand Stand Arena w Rzymie to pechowy obiekt dla Kasatkiny. Trzy lata temu Rosjanka skręciła tutaj kostkę w meczu z Czeszką Barborą Strycovą. Na szczęście wtedy uraz nie okazał się poważny i tenisistka mogła zagrać w wielkoszlemowym Roland Garros 2017.

Kasatkina skreczowała przy stanie 6:6 w pierwszym secie i w takich okolicznościach Azarenka awansowała do ćwierćfinału. Jej sobotnią przeciwniczką w międzynarodowych mistrzostwach Włoch będzie Hiszpanka Garbine Muguruza.

Czytaj także:
Nicolas Massu uważa, że triumf w US Open da spokój Dominikowi Thiemowi
Alexander Zverev dochodzi do siebie po finale US Open

ZOBACZ WIDEO: US Open. Wojciech Fibak o dyskwalifikacji Novaka Djokovicia: To mogą być historyczne konsekwencje dla tenisa

Komentarze (1)
omi
18.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja wiem, że Vika chwilę temu wróciła z serca samej pandemii, przeżyła te 2 tygodnie grozy i teraz dzięki temu na pewno gra tutaj z jakimś poczuciem nieśmiertelności. Ale i tak z przerażeniem ob Czytaj całość