Tenis. Australian Open bez legendy. Powodem pandemia COVID-19

Getty Images / Quinn Rooney / Na zdjęciu: Rod Laver
Getty Images / Quinn Rooney / Na zdjęciu: Rod Laver

Legendarny Rod Laver nie pojawi się w tym roku na obiektach Melbourne Park. Z powodu pandemii COVID-19 utytułowany Australijczyk zdecydował się pozostać w domu.

W tym artykule dowiesz się o:

Rod Laver to osoba, której dotychczas nie mogło zabraknąć podczas Australian Open. Jego imieniem nazwano kort centralny, na którym odbywają się decydujące pojedynki. "Rakieta" chętnie oglądał mecze z trybun wraz ze swoimi bliskimi. Udzielał także wywiadów, w których oceniał szanse poszczególnych graczy.

W tym roku jednak Laver nie zawita do Melbourne. 11-krotny mistrz wielkoszlemowy liczy już sobie 82 lata i ze względu na wiek jest w tzw. grupie ryzyka. Choć w Australii sytuacja związana z pandemią COVID-19 jest bardzo dobra (aktywnych przypadków jest poniżej 2 tysięcy, a w ciągu ostatniej doby zdiagnozowano ich 25), to legendarny zawodnik nie chce się zakazić koronawirusem SARS-CoV-2.

"Postanowiłem zostać w tym roku w domu i niestety zabraknie mnie podczas Australian Open. Z niecierpliwością czekam na ponowne rozpoczęcie gry w tenisa w moim domu na Rod Laver Arena (główny kort Melbourne Park - przyp. red.) i będę miał wirtualne miejsce w pierwszym rzędzie! Najlepsze życzenia dla wszystkich biorących udział w zawodach i dla Tennis Australia za to, że turniej się odbędzie" - skomentował na Twitterze.

Laver to jedyny człowiek, który dwukrotnie zdobył Klasycznego Wielkiego Szlema. Uczynił to w erze tenisa amatorskiego (1962) i zawodowego (1969). W mistrzostwach Australii triumfował w sumie trzykrotnie (1960, 1962, 1969).

Zobacz także:
Surowe kary dla tenisistów za naruszenie zasad protokołu Australian Open
Niespodziewany koniec współpracy Alexandra Zvereva i Davida Ferrera

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: imponujące umiejętności Piotra Liska. Jest rewelacyjny

Komentarze (1)
avatar
kosiarz.trawnikow
9.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja liczę, że podobnie będzie z Djokoviciem. Każde prorożerowe fedserduszko na świecie bije w jednym rytmie skrycie licząc, że Serb nie wygra w Australian Open albo że znajdą na niego jakiegoś h Czytaj całość