Serena Williams wygrała tyle turniejów, że nawet nie wie, gdzie znajdują się puchary za jej wielkoszlemowe zwycięstwa. W rozmowie ze Stephenem Colbertem w programie "The Late Show" wyznała, że część tytułów mogła zniknąć z jej wielkiej kolekcji.
- Moje pierwsze wielkoszlemowe trofeum pozostawiłam w domu u mojego ojca. Powiedziałam mu: zachowaj to, ponieważ zamierzam wygrać kolejne. To był tytuł za zwycięstwo w US Open 1999. Potem oczywiście zdobyłam następne - powiedziała Amerykanka.
- Mój trener [Patrick Mouratoglou - przyp. red.] ma kilka u siebie we Francji, a kilka pucharów jest w moim domu. Uważam, że brakuje jednego, dwa lub trzy. Być może zostały zabrane - stwierdziła była liderka rankingu WTA.
ZOBACZ WIDEO: Najwyższy poziom organizacji podczas Australian Open. "Mimo kwarantanny Iga mogła bez problemów trenować"
Williams dodała, że jedno z trofeów mogło zostać zabrane z jej domu podczas domowej imprezy. - Organizowałam ją kilka lat temu i ktoś poczuł się na niej zbyt radośnie. Zastanawiam się, czy podczas niej nie straciłam jednego z trofeum za wygranie Wimbledonu.
Serena przyznała, że nie martwi się tym zajściem. Wie, że zawsze może poprosić o wydanie repliki. - Nie jestem przywiązana do rzeczy - stwierdziła 23-krotna mistrzyni wielkoszlemowa.
Obecnie 39-latka przygotowuje się do występu w Australian Open 2021 (8-21 lutego). Jej celem w dalszym ciągu jest wyrównanie rekordu Margaret Court, która w singlu wygrała 24 imprezy Wielkiego Szlema. - Gram tylko dla turniejów wielkoszlemowych. Uwielbiam to, że wciąż mam możliwość uczestniczenia i gry na wysokim poziomie - powiedziała Amerykanka.
Zobacz także:
Nick Kyrgios czarnym koniem w Australian Open?
Australian Open: pierwsi tenisiści zakończyli kwarantannę