Zapadła decyzja w sprawie meczów w Melbourne. Kiedy zagra Hubert Hurkacz?

Materiały prasowe / LOTOS PZT Polish Tour / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
Materiały prasowe / LOTOS PZT Polish Tour / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

Organizatorzy turniejów ATP i WTA podjęli decyzję w sprawie piątkowych meczów. Tenisiści pojawiają się na kortach Melbourne Park, ale spodziewane są trudności.

W środę sytuacja w Melbourne zmieniła się, gdy 26-letni mężczyzna pracujący w Grand Hyatt Hotel otrzymał pozytywny wynik testu na COVID-19. Natychmiast odizolowano 600 osób, które mogły mieć kontakt z zakażonym. W czwartek przebadano uczestników zawodów ATP i WTA Tour. Na szczęście nie stwierdzono kolejnych przypadków.

Hurkacz wyjdzie na kort dwukrotnie?

W takich okolicznościach będzie możliwe wznowienie rywalizacji w piątek. Organizatorzy opublikowali już plan gier, z którego wynika, że Hubert Hurkacz zagra o ćwierćfinał zawodów Great Ocean Road Open na korcie numer 10. Przeciwnikiem Polaka będzie Urugwajczyk Pablo Cuevas, a ich mecz zaplanowano na godz. 2:00 naszego czasu. Wcześniej, bo o godz. 0:30, na tym obiekcie spotkają się ze sobą Hiszpan Carlos Alcaraz i Brazylijczyk Thiago Monteiro.

Jeśli Hurkacz wygra z Cuevasem, to już w piątek czeka go bój o półfinał. Na jego drodze może stanąć Włoch Stefano Travaglia lub Kazach Aleksander Bublik. Dla niepokonanego jeszcze w tym roku wrocławianina może to być zatem napięty dzień. W piątek powinien również wyjść na kort Łukasz Kubot. Lubinianin i jego nowy partner Wesley Koolhof zagrają jednak z parą Radu Albot i Jegor Gerasimow najwcześniej po godz. 5:00 naszego czasu.

ZOBACZ WIDEO: Najwyższy poziom organizacji podczas Australian Open. "Mimo kwarantanny Iga mogła bez problemów trenować"

Pogoda pokrzyżuje plany?

Organizatorzy starali się mądrze zaplanować mecze, ale ich poczynania może storpedować pogoda. W piątek aura w Melbourne ma być niekorzystna. Spodziewane są opady deszczu, a do tego mają wystąpić burze. Działacze i sędziowie mają tego świadomość, dlatego wprowadzono kilka ciekawych rozwiązań.

Wszystkie ćwierćfinały kobiet w ramach zawodów Gippsland Trophy i Yarra Valley Classic zostaną rozegrane na Margaret Court Arena, która posiada rozsuwany dach. Osiem spotkań pań rozpocznie się o północy czasu polskiego i będzie kolejno rozgrywanych na tym obiekcie w skróconej formie, bo zamiast trzeciego seta obędzie tzw. super tie break. Taka sama formuła będzie obowiązywać w ramach turnieju Grampians Trophy.

ATP Cup znowu bez Nadala

Na dwóch zadaszonych kortach, Rod Laver Arena i John Cain Arena, odbędą się w piątek trzy spotkania fazy grupowej ATP Cup. Nie zagrają tylko Argentyńczycy i Japończycy, którzy i tak nie mają już szans na półfinał (ten mecz w sobotę). Jak na razie do fazy pucharowej zakwalifikowały się zespoły Włoch i Rosji.

Na Rod Laver Arena zagrają w sesji dziennej Niemcy (Alexander Zverev) i Serbowie (Novak Djoković). Zwycięzca tego spotkania awansuje do półfinału. Wieczorem na tym obiekcie zaprezentują się natomiast Austriacy i Francuzi, ale będzie to starcie tylko o drugą pozycję, bowiem zmagania w grupie C wygrali Włosi.

Fani Rafaela Nadala muszą jeszcze poczekać na występ swojego ulubieńca. 20-krotny mistrz wielkoszlemowy nie weźmie udziału w spotkaniu z Grecją, które w sesji dziennej odbędzie się na John Cain Arena. Hiszpanie i tak są w bardzo dobrej sytuacji. Aby wygrać grupę B, potrzebują zwycięstwa w jednym meczu singla lub w deblu. Prowadzeni przez Stefanosa Tsitsipasa Grecy muszą zwyciężyć 3-0.

Czytaj także:
Roger Federer podjął decyzję ws. powrotu do tenisa. Znana data
Rysy na grze Igi Świątek. A rywalka siała popłoch na korcie

Komentarze (0)