Ashleigh Barty zatrzymała rywalkę, która szła jak burza. Triumf Australijki po długiej przerwie

PAP/EPA / DAVE HUNT / Na zdjęciu: Ashleigh Barty, mistrzyni Yarra Valley Classic
PAP/EPA / DAVE HUNT / Na zdjęciu: Ashleigh Barty, mistrzyni Yarra Valley Classic

Ashleigh Barty świetnie spisała się w pierwszym starcie od lutego 2020 roku. Australijka została triumfatorką turnieju tenisowego Yarra Valley Classic (WTA 500) w Melbourne. W niedzielę zatrzymała rywalkę, która w poprzednich rundach szła jak burza.

Ashleigh Barty długo była nieobecna na zawodowych kortach. Australijka wystrzegała się ryzyka związanego z COVID-19 i nie wystąpiła w żadnym turnieju po wznowieniu ubiegłego sezonu. W turnieju Yarra Valley Classic w Melbourne zanotowała pierwszy występ od lutego 2020 roku (Doha). W niedzielę liderka rankingu zdobyła tytuł po pokonaniu w finale 7:6(3), 6:4 Garbine Muguruzy (WTA 15).

W pierwszym secie Barty wróciła ze stanu 1:3. Przy stanie 4:4 oddała podanie, ale zaliczyła przełamanie powrotne. Kilka chwil później w tie breaku odskoczyła na 5-1, by przy 6-3 wykorzystać drugą piłkę setową. W drugiej partii Muguruza z 1:3 wyszła na 4:3. Trzy ostatnie gemy padły łupem reprezentantki gospodarzy.

W trwającym godzinę i 47 minut meczu Barty zaserwowała 11 asów. Zdobyła 31 z 40 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Australijka trzy razy została przełamana, a sama wykorzystała cztery z 11 break pointów.

- To był jeden z lepszych meczów, rozegranych przeze mnie w tym tygodniu. Garbine zmusiła mnie do gry na tym poziomie. To był wspaniały finał - powiedziała Barty na konferencji prasowej (cytat za wtatennis.com). Australijka posłała 28 kończących uderzeń.

Barty podwyższyła na 3-1 bilans meczów z Muguruzą. Australijka zdobyła dziewiąty singlowy tytuł w głównym cyklu, drugi na antypodach. W ubiegłym roku triumfowała w Adelajdzie. Legitymuje się teraz bilansem finałów 9-5, a w przypadku Muguruzy jest to 7-6. Hiszpanka ostatnią wiktorię odniosła w 2019 roku w Monterrey. W Australii, a konkretnie w Hobart (2014), wywalczyła premierowy tytuł.

Muguruza w poprzednich rundach szła jak burza. W drodze do finału czterem rywalkom oddała 10 gemów. Barty znalazła na nią sposób i uradowała kibiców w swojej ojczyźnie. Teraz obie tenisistki czeka występ w wielkoszlemowym Australian Open (8-21 lutego). W I rundzie Hiszpanka zmierzy się z Rosjanką Margaritą Gasparian, a Australijka zagra z Czarnogórką Danką Kovinić.

Yarra Valley Classic, Melbourne (Australia)
WTA 500, kort twardy, pula nagród 447,6 tys. dolarów
niedziela, 7 lutego

finał gry pojedynczej:

Ashleigh Barty (Australia, 1) - Garbine Muguruza (Hiszpania, 6) 7:6(3), 6:4

Zobacz także:
Naomi Osaka nie wyszła na kort, nie chciała ryzykować przed Australian Open. Niespodziewana finalistka
Walkower Wiktorii Azarenki, a finał odwołany. Kuriozalna sytuacja w dodatkowym turnieju

Źródło artykułu: