Kangury zatrzymały Łukasza Kubota w deblu. Rewanż za turniej miksta

Rafał Smoliński 15 Lutego 2021, 09:51

Getty Images / Matt King / Na zdjęciu: Wesley Koolhof i Łukasz Kubot

• Australian Open: Rafael Nadal nie dopuścił do powtórki sprzed sześciu lat. Historyczny wyczyn Rosjan

Nie jest łatwo grać z reprezentantami gospodarzy na Antypodach, o czym przekonało się już wiele par. W zeszłym roku w finale Australian Open wystąpili Max Purcell i Luke Saville. Debel ten został wyeliminowany przez Ebdena i Smitha w II rundzie tegorocznej edycji imprezy w Melbourne. W poniedziałek Australijczycy sprawili kolejną niespodziankę, odprawiając Polaka i Holendra.

W pierwszym secie duet Kubot i Koolhof jako jedyny wypracował break pointy. W trzecim gemie problemy przy własnym podaniu miał Ebden, ale lubinianin dwukrotnie posłał return w aut. Ostatecznie przełamań nie było i decydował tie break. W nim polsko-holenderski duet zagrał słabo i przegrał pierwsze sześć punktów. Po zmianie stron rywale wykorzystali trzeciego setbola.

Na początku drugiej odsłony okazji do przełamań nie brakowało, ale oba deble zachowały koncentrację. Kluczowy dla losów tej części spotkania i całego pojedynku okazał się siódmy gem. Nasz reprezentant i jego partner przegrali wówczas serwis do zera. Potem nie znaleźli sposobu na odwrócenie losów spotkania i doznali dwusetowej porażki.

Ebden i Smith niespodziewanie zakwalifikowali się do ćwierćfinału. Już we wtorek ich przeciwnikami będzie groźna chorwacko-słowacka para Ivan Dodig i Filip Polasek. Natomiast Kubot pozostaje jeszcze w rywalizacji w grze mieszanej. We wtorek on i Świątek powalczą o ćwierćfinał. Początek meczu Polaków po godz. 6:30 naszego czasu.

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 71,5 mln dolarów australijskich
poniedziałek, 15 lutego

III runda gry podwójnej mężczyzn:

Matthew Ebden (Australia, WC) / John Patrick-Smith (Australia, WC) - Łukasz Kubot (Polska, 4) / Wesley Koolhof (Holandia, 4) 7:6(2), 6:4

Czytaj również:
To był klucz do triumfu Simony Halep w meczu z Igą Świątek. Wskazała go Rumunka
"Iga nadal jest debeściak", "I tak kochamy". Lawina wsparcia dla Świątek po porażce z Halep