Pogromczynie Igi Świątek najlepsze w Miami. To trzeci tytuł Japonek w 2021 roku

Getty Images / Michael Reaves / Na zdjęciu: Shuko Aoyama i Ena Shibahara, mistrzynie Miami Open 2021 w deblu
Getty Images / Michael Reaves / Na zdjęciu: Shuko Aoyama i Ena Shibahara, mistrzynie Miami Open 2021 w deblu

W półfinale debla turnieju WTA 1000 w Miami Shuko Aoyama i Ena Shibahara zatrzymały Igę Świątek i Bethanie Mattek-Sands. W niedzielę Japonki wywalczyły tytuł.

Shuko Aoyama i Ena Shibahara do imprezy w Miami przystąpiły mając na swoim koncie dwa triumfy w tym roku. Wygrały turnieje w Abu Zabi i Melbourne (Yarra Valley Classic). Na Florydzie również nie było na nie mocnych. W półfinale odprawiły Igę Świątek i Bethanie Mattek-Sands. W finale Japonki pokonały 6:2, 7:5 Amerykankę Hayley Carter i Brazylijkę Luisę Stefani.

W pierwszym secie Aoyama i Shibahara uzyskały dwa przełamania, na 2:1 i 5:2. W drugiej partii od 2:5 zgarnęły pięć gemów z rzędu po obronie piłki setowej. Triumf Japonki przypieczętowały za drugim meczbolem.

Aoyama i Shibahara na początku roku miały serię 11 z rzędu wygranych meczów. W ćwierćfinale Australian Open zatrzymały je Belgijka Elise Mertens i Białorusinka Aryna Sabalenka, późniejsze mistrzynie.

W ciągu 83 minut Japonki obroniły osiem z dziewięciu break pointów, a same wykorzystały cztery z siedmiu szans na przełamanie. Zdobyły 13 z 22 punktów przy drugim podaniu rywalek.

Dla Aoyamy i Shibahary jest to szósty wspólny tytuł. Pierwsze dwa zdobyły w 2019 roku w Tiencinie i Moskwie. W ubiegłym sezonie Japonki triumfowały w Petersburgu. Razem z Hayley Carter Aoyama osiągnęła pierwszy finał w głównym cyklu (Bogota 2019). Bilans finałów Aoyamy to teraz 15-10, a Shibahary 6-2.

Miami Open, Miami (USA)
WTA 1000, kort twardy (Laykold), pula nagród 3,343 mln dolarów
niedziela, 4 kwietnia

finał gry podwójnej:

Shuko Aoyama (Japonia, 5) / Ena Shibahara (Japonia, 5) - Hayley Carter (USA, 8) / Luisa Stefani (Brazylia, 8) 6:2, 7:5

Czytaj także:
Hubert Hurkacz triumfuje w chwale. Wielka niedziela polskiego tenisa!
Hubert Hurkacz przeszedł do historii. Takich finałów w Miami było niewiele

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o 12-latku. Zwróć uwagę na jego technikę

Komentarze (0)