Paula Kania-Choduń i Julia Wachaczyk występ w Bogocie rozpoczęły od sprawienia niespodzianki. W I rundzie wyeliminowały rozstawione z numerem czwartym Brytyjkę Naomi Broady i Chinkę Saisai Zheng. Polka i Niemka nie poszły za ciosem. W czwartek przegrały 1:6, 6:2, 11-13 z Elixane Lechemią i Ingrid Neel.
W pierwszym secie Francuzka i Amerykanka od 1:1 zdobyły pięć gemów z rzędu. W drugiej partii Kania-Choduń i Wachaczyk uzyskały dwa przełamania, na 2:0 i 6:2. W dramatycznym super tie breaku Polka i Niemka prowadziły 4-1, a następnie 5-3, by po chwili przegrywać 6-8. Lechemia i Neel awans zapewniły sobie za czwartą piłką meczową.
W trwającym 77 minut meczu obie pary miały po sześć break pointów i uzyskały po dwa przełamania. Lechemia i Neel zdobyły o osiem punktów więcej (58-50). Francuzka i Amerykanka zaserwowały trzy asy, a Kania-Choduń i Wachaczyk nie miały ani jednego. Polka i Niemka popełniły pięć podwójnych błędów, a ich rywalki zrobiły cztery takie pomyłki.
Kania-Choduń w swoim dorobku ma jeden deblowy tytuł w WTA Tour. Zdobyła to w Taszkencie (2012). Wystąpiła jeszcze w pięciu finałach. Ostatni osiągnęła w 2016 roku w Pradze. Wachaczyk również może się pochwalić jednym triumfem. Odniosła go miesiąc temu w Lyonie.
Copa Colsanitas, Bogota (Kolumbia)
WTA 250, kort ziemny, pula nagród 235 tys. dolarów
środa, 7 kwietnia
ćwierćfinał gry podwójnej:
Elixane Lechemia (Francja) / Ingrid Neel (USA) - Paula Kania-Choduń (Polska) / Julia Wachaczyk (Niemcy) 6:1, 2:6, 13-11
Zobacz także:
"Największa kradzież w historii"! Tenisistka ograbiona z gema przez sędziego
Puchar Billie Jean King: znamy skład Polski na Brazylię. Są powroty po latach
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o 12-latku. Zwróć uwagę na jego technikę