Choć Andriej Rublow w drodze do finału pokonał m.in. Rafaela Nadala, 11-krotnego mistrza Rolex Monte-Carlo Masters, nie zwyciężył w całym turnieju. Rosjanin został zatrzymany na ostatniej prostej i w niedzielnym pojedynku o tytuł przegrał 3:6, 3:6 ze Stefanosem Tsitsipasem.
Po meczu Rublow miał mieszane uczucia. - Odczuwam jednocześnie radość i smutek - wyjawił, cytowany przez puntodebreak.com. - Jestem zadowolony z całego tygodnia, bo pokonałem kilku świetnych rywali i wygrałem z jednym najlepszych tenisistów w historii. Ale jestem rozczarowany finałem, ponieważ nie pokazałem w nim swojej gry.
Dla 23-latka z Moskwy był to najważniejszy mecz w dotychczasowej karierze. - Takie mecze chcesz wygrywać. Ale po pojedynkach, które tu rozegrałem, czułem się zmęczony. Jednak to żadne wytłumaczenie. On zaprezentował świetny poziom i był lepszy ode mnie - ocenił.
Był to siódmy oficjalny mecz Rosjanina z Grekiem. Czwarty przegrany. - Spośród tenisistów z czołówki z nim gram najczęściej. Rozegraliśmy już kilka finałów i ważnych meczów. Mam nadzieję, że to początek czegoś dużego i że w przyszłości będę w stanie wygrywać takie pojedynki - mówił.
Rublow podkreślił, że to dla niego "wspaniały początek" sezonu na mączce. - W pierwszym turnieju na kortach ziemnych doszedłem do finału. Mam nadzieję, że w kolejnych tygodniach także będę pokazywał świetną grę - powiedział Rosjanin, który w tym tygodniu wystąpi w turnieju ATP 500 w Barcelonie.
ATP Barcelona: Rafael Nadal powalczy o 12. tytuł w Katalonii. Łukasz Kubot wystąpi w deblu
ZOBACZ WIDEO: Ewa Trzebińska o igrzyskach w Tokio. "Ten turniej będzie bardzo wyrównany"