Mocna obsada Narodowych Mistrzostw Polski. Wraca Marta Domachowska!

9 lipca rozpoczną się 95. Narodowe Mistrzostwa Polski. Organizatorzy zadbali o wysoką pulę i nagrody, dzięki czemu obsada jest bardzo mocna. Wystartują m.in. Kacper Żuk czy Magdalena Fręch.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik
Marta Domachowska WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Marta Domachowska
Tegoroczna edycja Narodowych Mistrzostw Polski zapowiada się bardzo emocjonująco. W puli nagród jest ponad 700 tysięcy złotych, zwycięzcy turniejów singlowych otrzymają Mercedesy Klasy A, natomiast ci, którzy odpadną w I rundzie, zagrają w turnieju pocieszenia.

W męskim turnieju zabraknie co prawda Huberta Hurkacza, ale zagrają wszyscy pozostali najlepsi tenisiści. W Bytomiu pojawią się Kamil Majchrzak, Kacper Żuk , Daniel Michalski, Michał Dembek, Jan Zieliński czy Wojciech Marek. Na liście mamy też Karola Drzewieckiego oraz Macieja Rajskiego. W grze podwójnej nie zabraknie Szymona Walkowa.

Jeżeli chodzi o rywalizację kobiet, to na starcie nie pojawią się Iga Świątek oraz Magda Linette. Wystąpić mają za to Katarzyna Kawa, Magdalena Fręch, Katarzyna Piter, Paula Kania-Choduń czy Martyna Kubka.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak się poprawnie śpiewa hymn narodowy

Dziką kartę od organizatorów dostanie Marta Domachowska i to największe zaskoczenie oraz powrót do gry po dłuższej przerwie. Pochodząca z Warszawy tenisistka swój ostatni mecz w zawodowej karierze rozegrała w lutym 2015 roku. Jej czasy świetności to lata 2004-2009. W 2006 roku była 37. rakietą świata w grze pojedynczej i 62. w grze podwójnej.

- Skoro się już wydało, to mogę to tylko potwierdzić, że faktycznie wystąpię z dziką kartą w Narodowych Mistrzostwach Polski. Najpierw myślałam o mikście, ale go nie będzie. Potem o deblu, ale w końcu zdecydowałam się na singiel, więc czeka mnie duże wyzwanie. Ale w sumie, dlaczego nie spróbować, skoro tak jakoś wyszło? Nie czuję żadnej presji, nie mam wielkich oczekiwań, ale tak sobie myślę, że jeśli uda mi się tam wygrać ze dwa mecze, to będę z siebie dumna - tłumaczy Domachowska.

- A tak naprawdę to wszystko przez Agnieszkę Radwańską. To ona w styczniu mnie namówiła, żebym wzięła znowu rakietę do ręki i zaczęłyśmy razem grać w tenisa, na początek raz w tygodniu. Potem mnie zaczęła namawiać na występ w Narodowych Mistrzostwach Polski, chociaż jak jej się to wreszcie udało, gdzieś koło kwietnia, to trenowałyśmy na twardych kortach. Dopiero później sobie uświadomiłam, że w Bytomiu zagrać będzie trzeba na ziemi, a to wymagająca nawierzchnia dla organizmu. Ale skoro już się zdecydowałam, to zobaczymy, co z tego wyjdzie - dodała.

- Nie planuję powrotu do zawodowego touru, bo nie brakuje mi turniejów czy ciągłego podróżowania. Tak naprawdę jak zakończyłam karierę, to dosłownie zawiesiłam rakietę na przysłowiowym kołku, nawet nie śledziłam tego, co się dzieje w światowym tenisie. Lubię tenis, ale chyba nabrałam do niego dystansu, no a potem zostałam mamą, więc też pewne rzeczy się same przewartościowały w moim życiu - powiedziała Domachowska, która zagra z dziką kartą.

Hurkacz, Świątek, Linette, a także Kubot przygotowywać się w tym czasie będą do startu w turnieju na igrzyskach olimpijskich, który zostanie rozegrany na kortach twardych w Tokio.

95. Narodowe Mistrzostwa Polski rozgrywane będą w dniach 9-16 lipca na kortach Górnika Bytom przy ulicy Tarnogórskiej 5. Więcej informacji o biletach można znaleźć TUTAJ.

Czytaj też:
Ashleigh Barty bez rewelacji, ale bez strat. Wygrane mistrzyni i finalistki Rolanda Garrosa
Znakomity Hurkacz nie dał szans Amerykaninowi. Polak wyrównał najlepszy wynik w Wimbledonie

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×