Trener Igi Świątek o przyczynach porażki. "Zabrakło większej pewności i czasu na przygotowanie"

PAP / Andrzej Lange / Na zdjęciu: Maciej Ryszczuk
PAP / Andrzej Lange / Na zdjęciu: Maciej Ryszczuk

Nie ma zawodu, ale były błędy, które należy wyeliminować. Tak w skrócie udział Igi Świątek w Wimbledonie komentuje Maciej Ryszczuk. - Iga była rozczarowana. Szczególnie wynikiem meczu z Jabeur - przyznaje trener Polki.

Świątek dotarła do czwartej rundy turnieju na kortach trawiastych w Londynie. Pewnie pokonała Su-wei Hsieh, Wierę Zwonariową i Irinę Begu. Z Tunezyjką Ons Jabeur przegrała jednak 7:5, 1:6, 1:6.

Do Londynu, z powodów osobistych, nie poleciał Piotr Sierzputowski, główny trener Igi. Na miejscu był jednak Maciej Ryszczuk, trener motoryczny. To on z bliska przyglądał się meczom podopiecznej.

Dawid Góra, WP SportoweFakty: Jest zawód po porażce z Ons Jabeur?

Maciej Ryszczuk: Nie nazwałbym tego w ten sposób. Ale wynik 1:6, 1:6 nie jest przyjemny. Przeciwniczka zagrała świetny tenis. Iga natomiast nie zawsze grała tak, jak potrafi najlepiej i nie zawsze dokonywała najlepszych w danym momencie decyzji. Ale rezultat, jaki osiągnęła na Wimbledonie uważam za bardzo dobry.

ZOBACZ WIDEO: "Ale ty masz mamę, najgorsza na świecie". Iga Baumgart-Witan o relacjach z trenerką


Jak Iga zareagowała na przegraną?

Iga, jak każdy, nie lubi przegrywać. Czuła rozczarowanie, szczególnie wynikiem meczu z Jebour. Ale nie stawialiśmy sobie wysokich wymagań. Idziemy zgodnie z planem. Iga jest coraz lepsza na każdej nawierzchni. W Wimbledonie dotarła do czwartej rundy i z tego jesteśmy zadowoleni. Pamiętajmy, że to kolejny wielki szlem w tym roku, na którym Iga osiągnęła dobry wynik.

Fakt, że był to turniej na trawie wpłynął na grę Igi?

To był jeden z elementów. Zabrakło zdecydowania i czasu na przygotowanie do Wimbledonu. Ale taką sytuację miał każdy, kto długo uczestniczył w Rolandzie Garrosie. Po Paryżu mieliśmy dosłownie parę dni na to, aby dostosować się do wymagań nowego turnieju, taka specyfika touru i pozostawania długo w rywalizacji. Iga ma niewielkie doświadczenie na trawie, szczególnie z zawodniczkami grającymi różnorodnie. Stąd też zabrakło zdecydowania i większej pewności.

Pod nieobecność Piotra Sierzputowskiego był pan w nietypowej dla siebie roli – głównego trenera Igi.

Miałem podobną sytuację pracując choćby z Timeą Babos. Często zdarzało się, że zostawałem jedynym członkiem teamu ze względu na nieobecności pozostałych. Ale funkcje się nie zmieniają. Z Piotrem byliśmy cały czas w kontakcie. Przekazywał strategię i taktykę. Treningi również były pod okiem Piotra. Niewiele się zmieniło poza tym, że nie było go fizycznie z nami.

Z jakimi założeniami Iga pojedzie na igrzyska do Tokio?

Zagrać swój najlepszy tenis.

O medalach nie ma mowy?

Trudno powiedzieć, w jakiej Iga będzie dyspozycji. Znowu czeka nas zmiana nawierzchni, nie wiadomo, jaką formę zaprezentują rywalki. Ale na pewno Iga da z siebie wszystko. Nigdy natomiast nie zakładamy celów rezultatowych.

Nawierzchnia na igrzyskach będzie sprzyjać Idze?

Dobrze się na niej czuje. Ma większe doświadczenie w grze na innych nawierzchniach niż trawiasta. Ogólnie rzecz biorąc nawierzchnia nigdy nie stanowi problemu. Czasem tylko trzeba poświęcić więcej czasu na adaptację swojego stylu gry.

Będzie mikst z Łukaszem Kubotem?

Nie jestem w stanie teraz odpowiedzieć na to pytanie. Iga podejmie tę decyzję z Piotrem Sierzputowskim i samym Łukaszem. Zgłoszenia odbędą się na miejscu. Ale wszystko wskazuje na to, że tak.

Czy wiemy, w jakich turniejach Iga będzie występować po Tokio?

Wstępny plan już jest, ale zupełnie nie poruszamy tej kwestii w tym momencie, bo planowanie odbywa się na bieżąco, często zależy od wyników w turniejach, od tego, jak daleko Iga zajdzie w rozgrywkach i od wielu innych czynników. Teraz wszystko będzie uzależnione od wyniku na igrzyskach.

Polski tenis pnie się w górę. Dobre wyniki osiąga nie tylko Iga, ale również Hubert Hurkacz. Magda Linette także potrafi pokonać znacznie wyżej notowane rywalki. To może być stały trend?

Mam taką nadzieję. Ogólnie rzecz biorąc sport w Polsce się rozwija. Dawno temu mieliśmy dobre wyniki w lekkiej atletyce czy w sportach drużynowych i teraz to wszystko zdaje się wracać. Krok po kroku. Trenerzy i zawodnicy chcą się uczyć i szkolić u zagranicznych kolegów.

Jak to może wpłynąć na Igę?

To tylko daje dodatkową motywację. Dobre wyniki koleżanek i kolegów stanowią dodatkowy element, który wzmaga chęć osiągania sukcesów, a także motywowania innych do uprawiania sportu.

Iga Świątek walczyła dzielnie. Z takimi zagraniami rywalki nie miała szans [WIDEO] >>
Ons Jabeur zachwycona pokonaniem Igi Świątek. Pochwaliła się, od kogo dostała gratulacje >>

Źródło artykułu: