Rozstawiony z siódmym numerem Matteo Berrettini kapitalnie spisuje się w tym roku na europejskiej trawie. Po triumfie w Queen's Clubie (ranga ATP 500) Włoch świetnie sobie radzi w Wimbledonie. W piątek pokonał Huberta Hurkacza 6:3, 6:0, 6:7(3), 6:4 i zanotował 11. z rzędu zwycięstwo na tej nawierzchni.
Berrettini odniósł życiowy sukces w Wielkim Szlemie. To jego pierwszy finał w imprezach tej rangi. Dotychczas jego najlepszym rezultatem był półfinał z US Open 2019, w którym lepszy od niego był Hiszpan Rafael Nadal.
Osiągając finał Wimbledonu 2021, Berrettini przeszedł do historii. Dotychczas żaden Włoch nie zagrał w meczu o tytuł na wimbledońskiej trawie w singlu. 25-latek jest także ósmym reprezentantem Italii (mężczyzną bądź kobietą), który dotarł do finału w Wielkim Szlemie. Przed nim dokonali tego Nicola Pietrangeli (czterokrotnie), Francesca Schiavone (dwukrotnie) oraz Giorgio de Stefani, Sara Errani, Adriano Panatta, Flavia Pennetta i Roberta Vinci (jeden raz).
Niedzielny finał singla mężczyzn zostanie rozegrany o godz. 15:00 naszego czasu. Przeciwnikiem Berrettiniego będzie Novak Djoković.
Zobacz także:
Berrettini skomentował zwycięstwo z Hurkaczem. "To było zbyt górnolotne marzenie"
Adam Romer: Mamy wybitne jednostki, brakuje systemu
ZOBACZ WIDEO: "To było absolutnie skandaliczne". Eksperci grzmią po meczu Anglia - Dania