W finale 22. edycji turnieju Talex Open spotkali się Roman Andres Burruchaga i Paweł Ciaś. Argentyńczyk chciał powtórzyć sukces z Gdyni i miał łatwiejszą drogę do finału zawodów w Poznaniu. Polak zaliczył w półfinale spektakularny powrót w drugim secie i pokonał najwyżej rozstawionego Japończyka Shintaro Mochizukiego 5:7, 7:5, 6:1.
Niedzielny pojedynek decydujący o tytule trwał dwie godziny i 32 minuty. W partii otwarcia Ciaś odrobił stratę przełamania i wygrał od stanu 3:5 cztery gemy z rzędu. Jednak 19-letni Burruchaga zdołał w wielkim stylu odpowiedzieć w dwóch kolejnych odsłonach. Nasz tenisista wywalczył w nich w sumie pięć gemów. Młody Argentyńczyk zwyciężył ostatecznie 5:7, 6:3, 6:2 i tym samym sięgnął po drugie w tym roku trofeum na polskiej mączce.
- Jak to po przegranych meczach pozostał niesmak. Mimo wszystko ten tydzień był dla mnie udany. Mój tenis zaczyna jakoś wyglądać, ale gra pozostawia jeszcze wiele do życzenia. Muszę regularnie grać i zwyciężać, aby się rozwijać - powiedział Ciaś, który mimo porażki ma za sobą doskonałe tygodnie. W czterech sierpniowych startach cyklu Lotos PZT Polish Tour 27-latek zaliczył finał, półfinał i dwa ćwierćfinały.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska mistrzyni i 110 kg ciężaru. Jest moc!
Do ćwierćfinału Talex Open 2021 dotarł Michał Mikuła, ale na tym etapie zatrzymał go Argentyńczyk Matias Zukas (przegrał z Burruchagą w półfinale). Pojedyncze zwycięstwa odnieśli w turnieju głównym Aleksander Orlikowski (pokonany przez Ciasia) i Borys Zgoła (który zdobył pierwszy punkt do rankingu ATP). W I rundzie zakończyli zmagania Filip Kolasiński, Dawid Taczała, Yann Wójcik, Filip Pieczonka i Maciej Rajski. Ten ostatni przybył do Poznania zmęczony po sukcesie w Łodzi i skreczował po zaledwie trzech gemach.
Mistrzami debla zostali najwyżej rozstawieni Filip Bergevi i Markus Eriksson. W ubiegłym tygodniu Szwedzi triumfowali w Łodzi. W Poznaniu nie musieli grać finału, bowiem wcześniej wycofali się Argentyńczycy Leonardo Aboian i Valerio Aboian. Najlepszy wynik spośród Biało-Czerwonych uzyskali Martyn Pawelski i Filip Pieczonka, którzy dotarli do półfinału. Jeden mecz w drabince debla wygrali natomiast Aleksander Orlikowski i Borys Zgoła. Polaków zatrzymali Argentyńczycy Aboian.
****
Turnieje ITF odbywały się w tym tygodniu również poza granicami naszego kraju. Na start zdecydowała się tylko Urszula Nebelska. Polka pojechała do ukraińskiej miejscowości Czarnomorsk, gdzie nie przeszła eliminacji singla, a w deblu przegrała w I rundzie w parze z Olhą Romanyszyn.
poniedziałek-niedziela, 23-29 sierpnia
wyniki i program turniejów cyklu ITF:
KOBIETY
Czarnomorsk (Ukraina), 15 tys. dolarów, kort ziemny
I runda gry podwójnej:
Diletta Cherubini (Włochy) / Linda Salvi (Włochy) - Urszula Nebelska (Polska) / Olha Romanyszyn (Ukraina) 6:0, 3:6, 10-1
Czytaj także:
Elina Switolina poskromicielką Francuzek
Białoruś po 18 latach ma mistrza turnieju ATP Tour