Z powodu kontuzji nadgarstka Dominic Thiem nie gra od czerwca i w tym roku już nie pojawi się na kortach. Austriak chce wrócić do rozgrywek wraz z początkiem sezonu 2022. Ale kiedy odbuduje formę, by znów być czołowym tenisistą świata? Jego legendarny rodak, Thomas Muster, uważa, że nie stanie się to szybko.
- Wierzę, że wróci do elity, ale w 2023 roku. Przyszły sezon będzie dla niego niezwykle trudny. Wystarczy spojrzeć na ranking. Niedługo będzie na 60. miejscu. Jeśli nie obroni punktów za 1/8 finału Australian Open, spadnie w okolice 100. pozycji - mówił Muster w wywiadzie dla "Kuriera".
Muster, mistrz Rolanda Garrosa 1995 i były lider rankingu ATP, wie, jak trudne są powroty po kontuzjach. Sam w trakcie kariery miał wiele problemów zdrowotnych. Najpoważniejsze w 1989 roku, gdy w Miami potrącił go pijany kierowca. Zerwał wtedy więzadła w kolanie, co w tamtych czasach praktycznie oznaczało koniec kariery sportowej. Jednak po sześciomiesięcznej rehabilitacji wrócił na korty.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wygląda jak modelka. "Polska" krew!
- Wynik kontuzji jest taki, że teraz musi się do wszystkiego na nowo przyzwyczaić. Codzienne treningi, praktyka meczowa - to musi wrócić. Nie da się powrócić do pełnej formy z dnia na dzień. To trwa znacznie dłużej - wyjaśniał, opierając się na własnych doświadczeniach.
Thiem walczy nie tylko z problemami zdrowotnymi. Wyjawił, że po triumfie w wielkoszlemowym US Open 2020 zaczął odczuwać brak motywacji. Muster ma nadzieję, że i z tym jego rodak sobie poradzi.
- Poświęcił wszystko dla wielkiego celu, który osiągnął, ale w US Open, a nie w Rolandzie Garrosie, jak można było się spodziewać, co prawdopodobnie również i jego zaskoczyło. Do tego wzrosły oczekiwania kibiców. A to wszystko tworzy presję - ocenił 54-latek z Leibnitz.