Ciągle nie ma jasności, czy niezaszczepieni tenisiści będą mogli wziąć udział w Australian Open 202. Przypomnijmy, że Daniel Andrews, premier stanu Wiktoria, zapowiedział, że pozwoli na przylot do Melbourne tylko tym graczom, którzy otrzymali dwie dawki szczepionki przeciw COVID-19. Jednak oficjalnego postanowienia ze strony organizatorów imprezy czy Międzynarodowej Federacji Tenisa (ITF) wciąż nie ma.
Sprawa wywołuje poruszenie w środowisku. W ostatnich dniach odniósł się do niej John Millman. Czołowy australijski tenisista i członek Rady Graczy ATP opowiedział się za równością szans.
- Jestem zwolennikiem szczepień i to bardzo zachęcające, że zaszczepieni dwiema dawkami bez problemu będą mogli wziąć udział w turnieju. Ale chciałbym, aby wszyscy mieli możliwość gry, niezależnie od tego, czy są zaszczepieni - powiedział, cytowany przez "The Age".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Oryginalna akcja zespołu Piotra Zielińskiego
Tenisista z Brisbane uważa, że niezaszczepieni powinni zostać dopuszczeni do gry po odbyciu dwutygodniowej kwarantanny po przyjeździe do Australii.
- Wiem, że nie jest to idealne rozwiązanie, bo już doświadczyliśmy, co oznacza zamknięcie na dwa tygodnie w pokoju hotelowym. Ale uważam, że możliwość występu w jednym z czterech najważniejszych turniejów w sezonie i zdobycia oferowanych nagród finansowych, byłaby wystarczającym wynagrodzeniem odbycia kwarantanny - stwierdził.
Millman jest zaszczepiony i wyjawił, że jego śladem idzie coraz więcej tenisistów. - W męskich rozgrywkach zaszczepionych jest 70 proc. graczy i te liczby rosną, zwłaszcza w ostatnim czasie. ATP zachęca do szczepień, ale niczego nie narzuca, jednak będzie szanować zasady obowiązujące w poszczególnych krajach - powiedział trzeci singlista Australii.
Australian Open 2022 odbędzie się w dniach 17-30 stycznia w Melbourne.
Drugi z rzędu finał Marina Cilicia w Rosji. Zagra z rozstawionym Amerykaninem