Magiczny pierwszy set i dramat faworyta gospodarzy. Kto rywalem Huberta Hurkacza?

Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Matteo Berrettini
Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Matteo Berrettini

Nie tak wyobrażał sobie występ przed rodzimą publicznością Matteo Berrettini. Włoch rozegrał kapitalny pierwszy set z Alexandrem Zverevem w ramach meczu fazy grupowej turnieju ATP Finals 2021, ale potem doznał kontuzji.

Na ten dzień czekała cała tenisowa Italia. W niedzielny wieczór w Turynie do rywalizacji w Turnieju Mistrzów przystąpił Matteo Berrettini. Finalista Wimbledonu 2021 zmierzył się na inaugurację z Alexandrem Zverevem, z którym miał bilans 1-3. Włoch liczył, że przy wsparciu rodzimej publiczności włączy się do walki o wyższe cele w ATP Finals 2021. Tymczasem po dwóch godzinach jego marzenia zniweczyła kontuzja.

Berrettini i Zverev stworzyli znakomite widowisko. W pierwszym secie było dużo emocji, ale ani jednego przełamania. Początkowo inicjatywa należała do Niemca, który lepiej returnował i wywierał presję na drugim serwisie przeciwnika. Tenisista gospodarzy uratował się jednak w pierwszym, trzecim oraz siódmym gemie.

Potem role się odwróciły. To Zverev znalazł się pod presją w 12. gemie. Berrettini na pewno może żałować, że nie wykorzystał żadnej z dwóch piłek setowych. Przy pierwszej wyrzucił w aut return przy drugim podaniu rywala. Niemiec wyszedł z opresji i decydujący okazał się tie break. W nim setbole miał tylko tenisista z Hamburga, który przy trzeciej okazji posłał kapitalny return na linię końcową.

ZOBACZ WIDEO: Tym wideo gwiazda sportu podbija internet. Co za umiejętności!

Porażka w premierowej odsłonie lekko podłamała Berrettiniego. Na początku drugiego seta musiał on odpierać ataki przeciwnika. To właśnie w drugim gemie doszło do feralnego zdarzenia. Włoch poczuł ból po serwisie w okolicy biodra i przy stanie równowagi poprosił o interwencję medyczną. Wizyta fizjoterapeuty na nic się zdała. Po powrocie na kort reprezentant Italii zaserwował piłkę z bardzo małą prędkością. Gdy szybko przegrał wymianę, uznał, że dalsza rywalizacja nie ma sensu.

Finalista Wimbledonu ze łzami w oczach podszedł do Zvereva, aby podziękować mu za grę. Skreczował przy stanie 7:6(7), 1:0 dla Niemca z powodu kontuzji. Na razie nie wiadomo, czy wycofa się z turnieju, ale uraz wyglądał poważnie. Jeśli zrezygnuje, to przeciwnikiem Huberta Hurkacza we wtorkowym pojedynku będzie pierwszy rezerwowy, Włoch Jannik Sinner.

- Matteo nie mógł się doczekać, aby tutaj zagrać. To miało być dla niego wydarzenie sezonu, a może nawet i kariery. Powiedziałem mu, że zakwalifikuje się w przyszłym roku. Musi się wyleczyć. Jest jednym z najlepszych tenisistów na świecie i jestem przekonany, że nie widzieliśmy go po raz ostatni na tym korcie - wyznał Niemiec w pomeczowym wywiadzie dla TennisTV.

Pojedynek zakończył się kreczem, ale zgodnie z przepisami został on zapisany jako zwycięstwo 2-0 w setach dla Zvereva (gemy nie zostały wliczone do tabeli). Tym samym reprezentant naszych zachodnich sąsiadów został liderem Grupy Czerwonej. Drugi jest Danił Miedwiediew, który w sesji dziennej wygrał z Hurkaczem 6:7(5), 6:3, 6:4 (więcej tutaj). To właśnie Rosjanin spotka się z Niemcem we wtorek, a zwycięzca tego pojedynku będzie być może nawet cieszyć się z awansu do półfinału.

ATP Finals, Turyn (Włochy)
Tour Finals, kort twardy w hali, pula nagród 7,250 mln dolarów
niedziela, 14 listopada

GRA POJEDYNCZA:

Grupa Czerwona

Alexander Zverev (Niemcy, 3) - Matteo Berrettini (Włochy, 6) 7:6(7), 1:0 i krecz

Wyniki i tabele ATP Finals 2021

Czytaj także:
Najlepsza para sezonu ruszyła po dziesiąte trofeum
Kiedy ostatni mecz Igi Świątek w WTA Finals?

Komentarze (0)