W poprzednich dniach Iga Świątek przegrała z Marią Sakkari i Aryną Sabalenką. Polka debiutancki występ w Mistrzostwach WTA zakończy na fazie grupowej. W poniedziałek, na pożegnanie z kibicami w Guadalajarze, zmierzy się z Paulą Badosą. Hiszpanka po dwóch zwycięstwach jest pewna awansu do półfinału.
Badosa w tym roku w Belgradzie i Indian Wells zdobyła pierwsze tytuły w WTA Tour. W Rolandzie Garrosie zanotowała premierowy ćwierćfinał w wielkoszlemowym turnieju. Hiszpanka jest niepokonana od ośmiu meczów. Świątek w obecnym sezonie również odniosła dwa triumfy, w Adelajdzie i Rzymie. Będzie to drugie spotkanie tych tenisistek. Latem Badosa pokonała Polkę w II rundzie igrzysk olimpijskich w Tokio.
Badosa w tym roku przebyła niesamowitą drogę. W styczniu mogła tylko marzyć o grze w lukratywnej imprezie, jaką są Mistrzostwa WTA. Znajdowała się wtedy na 70. miejscu w rankingu. Od tamtego czasu odniosła sześć zwycięstw nad tenisistkami z Top 10 rankingu, w tym nad liderką Ashleigh Barty. Hiszpanka w ośmiu turniejach doszła co najmniej do ćwierćfinału i 8 listopada zadebiutowała w czołowej "10".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Marcin Najman nie przestaje zadziwiać! Zobacz, co tym razem
W sesji nocnej dojdzie do starcia Sakkari z Sabalenką. Zwyciężczyni zostanie ostatnią półfinalistką i we wtorek zmierzy się z Anett Kontaveit. Greczynka w tym roku nie zdobyła ani jednego tytułu, ale bardzo dobrze zaprezentowała się w wielkoszlemowych imprezach. W Rolandzie Garrosie i US Open dotarła do pierwszych półfinałów w turniejach tej rangi. Sabalenka triumfowała w Abu Zabi i Madrycie. W Wimbledonie i US Open osiągnęła pierwsze wielkoszlemowe półfinały.
Sakkari w obecnym sezonie odniosła osiem zwycięstw nad tenisistkami z Top 10 rankingu (w całej karierze już 18), z czego trzy nad Świątek. Sabalenka w tym roku pokonała cztery rywalki z czołowej "10", w tym liderkę Barty. W sumie może się pochwalić 16 takimi wygranymi. Bilans ich meczów to 4-1 dla Białorusinki. Zmierzą się po raz drugi w sezonie. W Abu Zabi lepsza była Sabalenka.
W deblu pewne gry w półfinale Barbora Krejcikova i Katerina Siniakova zmierzą się z Alexą Guarachi i Desirae Krawczyk. Chilijka i Amerykanka, które w obecnym sezonie triumfowały w Adelajdzie i Strasburgu, muszą w poniedziałek zwyciężyć, aby zachować szanse na awans. Czeszki w tym roku wygrały Roland Garros, zdobyły złoty medal olimpijski w Tokio, a także były najlepsze w Melbourne (Gippsland Trophy) i Madrycie.
Su-Wei Hsieh i Elise Mertens spotkają się z Sharon Fichman i Giulianą Olmos. Kanadyjka i Meksykanka były górą w drodze po tytuł w Rzymie. Dla Tajwanki i Belgijki jest to 10. wspólny występ w sezonie. Pierwszy zanotowały wiosną w Madrycie. Wygrały Wimbledon i turniej w Indian Wells.
Plan gier 6. dnia WTA Finals 2021:
od godz. 21:00 czasu polskiego
Iga Świątek (Polska, 5) - Paula Badosa (Hiszpania, 7)
Barbora Krejcikova (Czechy, 1) / Katerina Siniakova (Czechy, 1) - Alexa Guarachi (Chile, 6) / Desirae Krawczyk (USA, 6)
od godz. 2:30 czasu polskiego
Aryna Sabalenka (Białoruś, 1) - Maria Sakkari (Grecja, 4)
Su-Wei Hsieh (Tajwan, 3) / Elise Mertens (Belgia, 3) - Sharon Fichman (Kanada, 8) / Giuliana Olmos (Meksyk, 8)
Czytaj także:
Emocje w pierwszym meczu Huberta Hurkacza. Spokój uratował faworyta
Niebywały zwrot akcji w konfrontacji Czeszek. Karolina Pliskova powstała z kolan