Debiutantki dały magiczny koncert. Wiemy, kto zagra w finale

PAP/EPA / Francisco Guasco / Na zdjęciu: Anett Kontaveit
PAP/EPA / Francisco Guasco / Na zdjęciu: Anett Kontaveit

Dwie debiutantki dały koncert niesamowitego tenisa w WTA Finals 2021 w Guadalajarze. W półfinale Estonka Anett Kontaveit pokonała w trzech setach Greczynkę Marię Sakkari.

Garbine Muguruza w finale Mistrzostw WTA czekała na zwyciężczynię meczu Anett Kontaveit z Marią Sakkari. Greczynka do półfinału w Guadalajarze przystąpiła dzień po morderczym maratonie z Białorusinką Aryną Sabalenką. Rewelacyjna Estonka od sierpnia wywalczyła cztery tytuły i w rankingu awansowała z 30. na ósme miejsce. Starcie tenisistek, które po raz pierwszy występują w WTA Finals, było wspaniałym widowiskiem. Zwyciężyła Kontaveit 6:1, 3:6, 6:3.

W I secie Kontaveit zdobyła przełamanie na 2:0, gdy po jej głębokim returnie Sakkari wpakowała bekhend w siatkę. Estonka świetnie poruszała się po korcie i znajdowała odpowiedzi nawet na zagrania rywalki tuż przy linii. Urozmaicała grę, posyłając piłki wysokie i niskie, po krosie i po linii. Znakomicie serwowała i returnowała, efektownie i skutecznie atakowała oraz imponowała spokojem w obronie.

Kontaveit wszystko odgrywała na drugą stronę i nie popełniała prostych błędów. Sakkari była coraz bardziej niecierpliwa i atakowała z pozycji, z których nie miała szans na zmieszczenie piłki w korcie. W szóstym gemie Greczynka oddała podanie wyrzucając bekhend. Będąca na fali Estonka zagrywała seriami szybkie i niezwykle precyzyjne piłki i jej dominacja rosła. Wynik seta na 6:1 ustaliła wygrywającym serwisem.

ZOBACZ WIDEO: Tym wideo gwiazda sportu podbija internet. Co za umiejętności!

Na emocje kibicom przyszło czekać do otwarcia II seta. Wtedy Sakkari miała 40-15 i utrzymała podanie, ale po odparciu dwóch break pointów (dwa efektowne forhendy). To ośmieliło Greczynkę i rozgorzała zażarta wymiana ciosów. Akcje toczone były w zawrotnym tempie i coraz więcej było pięknych zagrań. Siódmy gem był kolejnym ze zwrotami akcji. Sakkari znów wyszła na 40-15, by być w nim górą po zniwelowaniu break pointa.

Waleczna Greczynka nie odpuszczała i coraz częściej miała inicjatywę w wymianach. Świetnie funkcjonujący forhend pozwalał jej rozgrywać punkty na jej warunkach. Tymczasem Kontaveit poczuła presję i zadrżała jej ręka. W ósmym gemie oddała podanie wyrzucając bekhend. W dziewiątym Estonka zniwelowała trzy piłki setowe, z czego trzecią fantastycznym returnem bekhendowym po linii. Jednak Greczynka dopięła swego i zakończyła seta wygrywającym serwisem.

Kontaveit przeżywała kryzys, utraciła kontrolę nad swoimi uderzeniami i rosła liczba popełnianych przez nią błędów. Psuła całą masę forhendów, które wcześniej trafiała niemal bezbłędnie. Gorzej działał również jej bekhend i szwankujący serwis też jej nie pomagał w odbudowaniu pewności siebie. W piątym gemie III seta Estonka oddała podanie pakując piłkę w siatkę. Nerwy udzieliły się nie tylko jej. Huśtawkę nastrojów przeżywała również Sakkari. Greczynka nie zdobyła nawet punktu i na tablicy pojawił się remis 3:3.

Kontaveit zachowała pełen spokój i w imponujący sposób uporała się z kryzysem. W szóstym i siódmym gemie zdobyła osiem punktów z rzędu. Dla odmiany w ósmym Sakkari wypuściła z rąk prowadzenie 40-0. Miała w sumie osiem okazji, aby wyrównać na 4:4. Jednak zabrakło jej opanowania i ostatecznie oddała podanie. W dwóch ostatnich punktach popełniła podwójny błąd i wpakowała piłkę w siatkę. Po chwili Kontaveit pewnie przypieczętowała awans. Wykorzystała już pierwszą piłkę meczową wygrywającym serwisem.

W trwającym dwie godziny i dwie minuty meczu Kontaveit zaserwowała sześć asów, a jej rywalka o trzy więcej. Estonka zdobyła 33 z 43 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Została przełamana dwa razy, a sama wykorzystała cztery z ośmiu break pointów. Posłała 32 kończące uderzenia przy 34 niewymuszonych błędach. Sakkari zanotowano 17 piłek wygranych bezpośrednio i 31 pomyłek.

Kontaveit wyrównała na 6-6 bilans meczów z Sakkari. Po raz piąty trafiły na siebie w tym roku. Pod koniec września spotkały się w finale w Ostrawie i wygrała Estonka. Kontaveit ma teraz bilans półfinałów w głównym cyklu 12-5, a w przypadku Greczynki jest to 3-17.

Sakkari obecny sezon zakończy bez zdobytego tytułu. Zanotowała za to życiowe starty w wielkoszlemowych imprezach. W Rolandzie Garrosie i US Open doszła do półfinału. Kontaveit wygrała 29 z ostatnich 32 meczów. W tym czasie triumfowała w Cleveland, Ostrawie, Moskwie i Kluż-Napoce. Miała serię 12 z rzędu zwycięskich spotkań. Dobiegła ona końca, gdy Estonka na zakończenie fazy grupowej uległa Muguruzie.

W środę Kontaveit i Muguruza spotkają się ponownie. Bilans ich wszystkich meczów to 3-2 dla Hiszpanki. Zmierzą się po raz trzeci w sezonie. W ćwierćfinale w Moskwie Estonka rozbiła byłą liderkę rankingu 6:1, 6:1 w niespełna 50 minut. Finał imprezy w Guadalajarze odbędzie się o godz. 2:30 czasu polskiego (ze środy na czwartek). Dla Kontaveit będzie to szansa na szósty tytuł w WTA Tour, a Muguruza powalczy o 10. triumf.

WTA Finals, Guadalajara (Meksyk)
Tour Championships, kort twardy, pula nagród 5 mln dolarów
wtorek, 16 listopada

półfinał gry pojedynczej:

Anett Kontaveit (Estonia, 8) - Maria Sakkari (Grecja, 4) 6:1, 3:6, 6:3

Wyniki i tabele WTA Finals 2021

Czytaj także:
Niesłychany thriller w WTA Finals. Zwrotów akcji było co niemiara
Wtorkowy hit w Turynie nie zawiódł. Ważny wynik dla Huberta Hurkacza

Komentarze (1)
avatar
emcanu
17.11.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
No i jednak i tym razem wygrała ta, która przed półfinałem miała dzień przerwy. Szkoda, że oni tak to poplanowali. Gdzie im się tak spieszyło? Po półfinałach teraz też: finał od razu na drugi d Czytaj całość