Hiszpania w żałobie. Nie żyje Manolo Santana

Hiszpański sport okrył się żałobą po śmierci Manuela "Manolo" Santany. "Bardzo dziękuję za to, co zrobiłeś dla naszego kraju" - pożegnał zmarłego Rafael Nadal.

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
Manuel Santana PAP/EPA / Rodrigo Jimenez / Na zdjęciu: Manuel Santana
Manuel "Manolo" Santana, pionier hiszpańskiego sportu i numer 1 w świecie tenisa w 1965 r., a także mistrz Wimbledonu 1966, zmarł w swoim domu w Marbelli w wieku 83 lat. Zabrała go choroba Parkinsona - poinformował dziennik "Marca".

Santana był jednym z najwybitniejszych hiszpańskich tenisistów. W swojej karierze pięciokrotnie zwyciężał - w grze pojedynczej i podwójnej - turnieje wielkoszlemowe (wygrał Roland Garros w 1961, 1963 i 1964 r., US Open w 1965 r. i Wimbledon w 1966 r.).

W 1984 r. "Manolo" jako drugi Hiszpan - po Manuelu Alonso - znalazł się w Międzynarodowej Tenisowej Galerii Sławy. Jego śmierć zasmuciła środowisko sportowe w Hiszpanii.

"Właśnie otrzymałem straszną wiadomość o odejściu naszego wielkiego Manolo Santany. Jak już wielokrotnie mówiłem, bardzo dziękuję za to, co zrobiłeś dla naszego kraju i za wytyczenie drogi tak wielu sportowcom. Zawsze byłeś punktem odniesienia, przyjacielem i osobą bliską każdemu z nas" - napisał w sobotę na Twitterze słynny Rafael Nadal.

Zobacz:
Nie zaszczepił się i nie zagra w Australian Open. To pierwszy taki przypadek
Gwiazda rezygnuje z Australian Open. "Czułam się, jakbym dźwigała na swoich barkach cały świat"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×