[tag=48999]
Iga Świątek[/tag] pokazała moc w IV rundzie Australian Open. Polska tenisistka w pewnym momencie była w bardzo trudnej sytuacji, ale ostatecznie wyeliminowała Soranę Cirstea po trzysetowym boju (5:7, 6:3, 6:3). Nasza rodaczka teraz czeka na ćwierćfinałowe starcie z Kaią Kanepi.
To już tradycja, że Świątek po wygranych spotkaniach bierze w dłoń marker i pisze coś na kamerze. Po poprzednim meczu z Darią Kasatkiną napisała, że "czas na ustanowienie nowego personalnego rekordu w Australian Open". Jak już wiemy, słowa dotrzymała.
20-latka w dotychczasowej karierze w australijskim turnieju wielkoszlemowym odpadała w IV rundzie. W końcu ma upragniony ćwierćfinał. Co napisała z tej okazji?
"To było stresujące. Do ćwierćfinału. Dziękuję!" - przeczytaliśmy po wygranej z Cirstae.
Oficjalny profil turnieju podsumował słowa Polki, pisząc, że "uczciwość popłaca". To nawiązanie do tego, że Świątek obiecała pobicie personalnego rekordu i słowa dotrzymała.
Honesty is the best policy@iga_swiatek • #AusOpen • #AO2022 pic.twitter.com/ANUvegxG6c
— #AusOpen (@AustralianOpen) January 24, 2022
Po zwycięstwie polały się łzy. Iga Świątek wyjaśniła swoją reakcję >>
Iga Świątek już zarobiła fortunę. Kwota działa na wyobraźnię >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska sportsmenka na egzotycznych wakacjach. "Dlaczego nie"