Doskonała decyzja Igi Świątek przed Roland Garros. "Nie ma ślepej pogoni za punktami"

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Iga Świątek
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek odpuszcza turniej w Madrycie, tuż przed występem w wielkoszlemowym French Open. - Nie ma ślepej pogoni za punktami, tylko planowanie długofalowe i zdrowie stawiane na pierwszym miejscu - mówi WP SportoweFakty, Joanna Sakowicz-Kostecka.

Po fantastycznej serii czterech z rzędu wygranych turniejów (Doha, Indian Wells, Miami, Stuttgart) Iga Świątek postanowiła wycofać się z silnie obsadzonego turnieju WTA 1000 w Madrycie. Czy jest to słuszny krok przed zbliżającym się wielkoszlemowym French Open?

- Uważam, że jest to bardzo rozsądna decyzja. Iga ma prawo być zmęczona, nie tylko liczbą meczów w ostatnim czasie, ale także podróżami oraz innymi turniejowymi obowiązkami. Nie ma ślepej pogoni za punktami, tylko planowanie długofalowe i zdrowie stawiane na pierwszym miejscu. Przed nią obrona tytułu w Rzymie i występ w wielkoszlemowym Roland Garros - tłumaczy nam komentator Canal+Sport, Joanna Sakowicz-Kostecka.

Decyzję Świątek można wytłumaczyć, również z uwagi na rodzaj nawierzchni podczas rywalizacji w stolicy Hiszpanii. - Korty w Rzymie i Paryżu są wbudowane na stałe, natomiast w Madrycie przygotowywane są typowo pod turniej na obiektach wielofunkcyjnych. Zdecydowanie bardziej miarodajnym przeglądem sił przed French Open będzie turniej we Włoszech - wyjaśnia Sakowicz-Kostecka.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Świątek bije rekordy popularności. Szok!

Pierwsze dni turnieju pokazują, że bardzo trudno wskazać jednoznaczną faworytkę. Sensacyjnie z rywalizacji odpadła już obrończyni tytułu, Aryna Sabalenka (więcej TUTAJ). Przegrała także Karolina Pliskova. Nieobecność Świątek za wszelką cenę będzie chciała wykorzystać faworytka gospodarzy, Paula Badosa.

- Pliskova powróciła po kontuzji i widać, że jest jest jeszcze daleka od swojej optymalnej formy. Porażka Sabalenki jest dużą niespodzianką, jednak osobiście jest pod wrażeniem gry Simony Halep i Pauli Badosy. Wielka szkoda, że obie zawodniczki trafią na siebie już w 2. rundzie - podkreśla nasza rozmówczyni.

Po kontuzji pękniętego żebra do gry powraca Rafael Nadal. Hiszpan zachwycił wszystkich swoją grą w pierwszych turniejach nowego sezonu, wygrywając choćby wielkoszlemowy Australian Open. 35-latek ma na celowniku 14. w karierze tytuł na kortach im. Rolanda Garrosa.

- Będzie to coś w rodzaju testu dla Hiszpana. Uważam, że jeśli nie będzie jeszcze czuł się w stu procentach gotowy, to nie będzie się forsował. Po tylu kontuzjach, jakie przeszedł będzie dmuchał na zimne. Nie trzeba być wielkim ekspertem, żeby uważać, że turniej w Paryżu będzie traktował priorytetowo - mówi Sakowicz-Kostecka.

Szyki może pokrzyżować mu jego rodak, Carlos Alcaraz. Niespełna 19-letni tenisista przebojem wdarł się do światowej czołówki, wygrywając choćby ostatni turniej rangi ATP 500 w Barcelonie.

- Osobiście jestem zachwycona postawą Alcaraza jako zawodnika. Mimo bardzo młodego wieku potrafi pokazać klasę na korcie, co nie jest częstym zjawiskiem u graczy wchodzących na ten najwyższy poziom. Jego ewentualny pojedynek z Nadalem w Paryżu byłby czymś niesamowitym dla wszystkich kibiców tenisa - zakończyła komentatorka Canal+Sport.

Źródło artykułu: