Tokio 2020. Nadzieje medalowe zaprzepaszczone. A było tak blisko
Polskie szpadzistki przegrały z Estonią w 1/8 finału turnieju drużynowego na igrzyskach olimpijskich i nie powalczą o medale.
W piątej rundzie Trzebińska była wyraźnie lepsza od Eriki Kirpu i po kwadransie Polki prowadziły już 14:10. Ale już w szóstej rundzie Jarecka została wypunktowana przez Julię Beljajevą, dzięki czemu Estonki odrobiły prawie wszystkie straty (16:15).
Kluczowe dla losów awansu do półfinału były więc trzy ostatnie rundy. W siódmej Knapik-Miazga zremisowała z Kirpu 3:3 - Polki wciąż utrzymywały minimalne prowadzenie. W ósmej Jarecka znów była słabsza od rywalki - tym razem od Katriny Lehis. Przed ostatnimi trzema minutami Biało-Czerwone przegrywały 21:22.
Do decydującego pojedynku wyszły Ewa Trzebińska i Julia Beljajeva. Estonka rozpoczęła go od dwóch kolejnych trafień - na tablicy wyników zrobiło się 21:24. A później Beljajeva dołożyła kolejne i rywalki prowadziły już czterema punktami. Trzebińska postawiła wszystko na jedną kartę - odrobiła trzy "oczka" do rywalki, ale chwilę później dała się trafić dwa razy. Spotkanie zakończyło się wynikiem 26:29. Nadzieje medalowe Polek legły w gruzach.
To nie był ostatni pojedynek dla Biało-Czerwonych na tym turnieju, ale pozostała im już tylko walka o miejsca 5-8.
Polska - Estonia 26:29
-
Fishbed_ Zgłoś komentarz
minutą. Nie tak to miało wyglądać. -
Chiswick Zgłoś komentarz
To pisałem wczoraj polskie przegrywy mnie nie zawiodły -
Grieg Zgłoś komentarz
Olu, ładnie to tak trwonić w jednej walce wszystko, co razem z koleżankami wypracowało się w poprzednich siedmiu? -
aust Zgłoś komentarz
Worek z medalami dalej pusty. -
Fullcontakt Zgłoś komentarz
Kolejny balonik pękł -
Znawca tenisa Zgłoś komentarz
Te Igrzyska to będzie największa w historii klęska polskiego sportu! Głównie ze względu na postawę polskich zawodników (brak koncentracji do końca na zadaniu, które należy wykonać).