Iga Świątek zareagowała na słowa Justyny Kowalczyk. Napisała, czego żałuje

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Iga Świątek
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek odpadła z turnieju singla na igrzyskach olimpijskich w Tokio już w II rundzie, a po nieoczekiwanej porażce uroniła wiele łez. Pocieszyć próbowała ją Justyna Kowalczyk-Tekieli. Teraz tenisistka odpowiedziała dwukrotnej mistrzyni IO.

"Te łzy przyniosą w przyszłości sporo radości, zobaczysz" - tak na Twitterze Justyna Kowalczyk-Tekieli zwróciła się do Igi Świątek. Polska tenisistka była zrozpaczona po przegranej z Paulą Badosą w II rundzie turnieju na igrzyskach olimpijskich Tokio 2020 (imprezę przełożono na rok 2021 z powodu pandemii).

Świątek po trzech dniach odpowiedziała dwukrotnej mistrzyni olimpijskiej w biegach narciarskich. Podziękowała za wsparcie i przyznała, czego żałuje.

"Bardzo dziękuję Mistrzyni. To bardzo wiele dla mnie znaczy. Żałuję, że przy okazji spotkania nie miałyśmy okazji porozmawiać o tym, jak specyficzne są igrzyska. Może następnym razem?" - to słowa Igi Świątek na jej profilu na Twitterze.

ZOBACZ WIDEO: Adam Korol komentuje srebrny medal wioślarek. "Będą pewnie całą noc imprezować!"

Justyna Kowalczyk-Tekieli ponownie dodała otuchy 20-letniej tenisistce. Przypomniała, że sama przeżywała na pierwszych igrzyskach olimpijskich - w Turynie w 2006 r. - bardzo trudne chwile.

"Mnie na 1szych IO skuter zabrał z trasy po utracie przytomności na koronnym dystansie, a później było tylko piękniej! Każdy oddany sportowiec płaci frycowe, to przecież całe nasze życie, emocje muszą być wielkie, trzymam kciuki nieprzerwanie!" - dodała Kowalczyk.

Na wspomnianych igrzyskach w 2006 r. Polka zemdlała na trasie biegu na 10 km stylem klasycznym. Kilka dni później zdobyła brązowy medal w biegu na 30 km stylem dowolnym. Triumfy święciła także na kolejnych imprezach tej rangi - w Vancouver (2010) sięgnęła po trzy krążki, w tym złoty na 30 km stylem klasycznym. Natomiast w Soczi (2014) była najlepsza na 10 km "klasykiem".

Iga Świątek po niepowodzeniu w singlu ma jeszcze szanse na medal w Tokio. W turnieju miksta - wraz z Łukaszem Kubotem - awansowała do ćwierćfinału. W czwartek polska para zmierzy się z Jeleną Wiesniną i Asłanem Karacewem (Rosyjski Komitet Olimpijski).

Czytaj także: Tokio 2020. Przed naszym mikstem trudne zadanie. "Z pewnością polska para nie przystąpi do tego meczu w roli faworyta"
Czytaj także: Tokio 2020. Jeden mecz, a takie osiągnięcie. Iga Świątek i Łukasz Kubot dokonali tego jako pierwsi w Polsce

Komentarze (3)
avatar
steffen
29.07.2021
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Justyna swoje przeszła i doskonale wie co mówi. Takie wsparcie z pewnością przyda się Idze. 
avatar
Pᴏtter
29.07.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wierzę w Igę nieustająco razem z Justyną, która wie co mówi! :D Pięknie napisała o Agnieszce po Rolandzie'15, o sztuce wyboru mniejszego zła u zawodowego sportowca. Aga wygrała potem Mastersa. Czytaj całość
avatar
yes
29.07.2021
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Będzie pewnie jeszcze 5 razy o tym kto i do kogo co napisał w tej sprawie.