Tokio 2020. Serbia obroniła mistrzostwo olimpijskie. Historyczny sukces Greków

PAP/EPA / Na zdjęciu: reprezentanci Serbii
PAP/EPA / Na zdjęciu: reprezentanci Serbii

Reprezentacja Serbii pokonała Grecję 13:10 w finale igrzysk olimpijskich Tokio 2020 w piłce wodnej mężczyzn. Serbowie obronili mistrzostwo sprzed pięciu lat.

Dla obu zespołów awans do finału był wielkim wyczynem. Serbowie mogli udowodnić swoją wysoką dyspozycję - od dawna należą do światowej czołówki, a od 2000 roku - najpierw jako Jugosławia, później jako Serbia i Czarnogóra, wreszcie od 2008 roku jako Serbia nie schodzą z podium.

Serbia w fazie grupowej zajęła dopiero 3. miejsce, jednak pokonała kolejnych rywali w fazie pucharowej. Grecy nigdy wcześniej nie zdobyła medalu, reprezentanci Hellady zwyciężyli jednak w Tokio we wszystkich meczach.

Już w pierwszej kwarcie bardzo dobrze spisywali się Serbowie, którzy po bramce Nikoli Jaksicia wygrali 6:3. Grecy się jednak nie poddawali i w 5. minucie drugiej kwarty, gdy trafił Alexandros Papanastasiou, był remis 7:7.

Grecy nie potrafili jednak wyjść na prowadzenie. Od stanu 10:10 reprezentacja Serbii rzuciła w ostatniej kwarcie trzy bramki z rzędu. Wynik spotkania - 10:13 - ustalił Dusan Mandić. Reprezentacja Serbii obroniła mistrzostwo olimpijskie sprzed pięciu lat.

Brązowe medale zdobyli Węgrzy, którzy w meczu o 3. miejsce pokonali Hiszpanię 9:5. Królem strzelców został Aleksandar Ivović z Czarnogóry, który na całym turnieju rzucił 23 bramki.

Mecz o 1. miejsce:

Grecja - Serbia 10:13 (Skoumpakis 2, Fountoulis 2, Vlachopoulos 2, Gkiouvetsis 1, Kolomvos 1, Mourikis 1, Papanastasiou 1 - Mandić 3, Jaksić 3, Prlainović 3, Pijetlović 2, Filipović 2)

Klasyfikacja turnieju piłki wodnej mężczyzn:
1. Serbia - złoty medal
2. Grecja - srebrny medal
3. Węgry - brązowy medal
4. Hiszpania
5. Chorwacja
6. USA
7. Włochy
8. Czarnogóra
9. Australia
10. Japonia
11. Kazachstan
12. RPA

Czytaj także:
Sukces kajakarek wziął się z zaufania
Lekkoatleci zabrali nas do nieba

ZOBACZ WIDEO: Paweł Fajdek z brązowym medalem IO w Tokio. Czy będzie zadowolony z tego osiągnięcia?

Komentarze (0)