Robert Karaś w niedzielę (30 lipca) za pomocą mediów społecznościowych opublikował specjalne oświadczenie, w którym poinformował, że w jego organizmie wykryto niedozwoloną substancję. Wiadomość otrzymał od organizatora zawodów w Brazylii.
Przypomnijmy, że w maju ukończył Brasil Ultra Tri. Co najważniejsze pobił wtedy rekord świata na dystansie 10-krotnego Ironmana z czasem 164 godziny, 14 minut i 2 sekundy.
Przekazany przez niego komunikat wywołał więc szok w środowisku sportowym.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Stanął przy Messim i się rozpłakał. To syn wielkiej gwiazdy
"Oświadczam, że nigdy nie stosowałem żadnej formy dopingu. Przed startem w Brazylii sam zabiegałem u organizatorów o zapewnienie badań antydopingowych, ponieważ tylko w ten sposób mój wynik mógł zostać oficjalnie uznany za rekord świata" - zapewnił Robert Karaś.
Pod jego postem pojawiło się wiele pozytywnych komentarzy. Wśród nich można przeczytać wpis Juranda Czabańskiego - triathlonisty, który również brał udział w Brasil Ultra Tri. W zawodach zajął drugie miejsce.
Padło zaledwie kilka słów. "Jesteś najlepszy i nikt tego Ci nie zabierze!" - napisał Jurand Czabański w mediach społecznościowych.
Zobacz też:
"Grozi mu kara 4 lat dyskwalifikacji". Szef POLADA potwierdza ws. Karasia