Janne Ryynaenen na czele kombinacji norweskiej po konkursie skoków

Warunki atmosferyczne w Whistler przez długie czas były optymalne, jednak gdy na belce startowej zaczęli pojawiać się zawodnicy z czołówki klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, wiatr zaczął nieco utrudniać rywalizację. Ci, którzy lepiej biegają niż skaczą, mieli więc tym trudniejsze zadanie, co w przypadku Magnusa Moana i Felixa Gottwalda zaowocowało prawdziwą katastrofą. Znakomici biegacze zajmują odpowiednio czterdzieste i czterdzieste pierwsze miejsce ze stratą ponad dwóch minut do lidera, co oznacza że praktycznie pogrzebali swoje szanse na medal.

Liderem po skokach jest Janne Ryynaenen, który popisał się znakomitym skokiem na odległość 105 metrów. Do Fina nie zbliżył się nikt, w związku z czym jego przewaga nad drugim Toddem Lodwickiem jest spora i wynosi trzydzieści cztery sekundy. Ryynaenen nie jest jednak wybitnym biegaczem, w związku z czym nie będzie mu łatwo utrzymać swoją pozycję. Wiele wskazuje na to, że Fina czeka pojedynek z dwójką Amerykanów (obok Lodwicka wysoko jeszcze jest Johnny Spillane), Włochem Alessandro Pittinem oraz Francuzem Jasonem Lamy Chappuis, który jest liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, a w Whistler zajmuje piątą pozycję. Dwudziesty drugi jest Fin Hannu Manninen, który traci do swojego rodaka minutę i osiemnaście sekund i w przypadku optymalnej formy jest w stanie powalczyć o medal.

Bieg na 10 kilometrów rozpocznie się o 22:45 polskiego czasu.

Wyniki po konkursie skoków: