Przebudzenie Jorge Lorenzo. "Musimy być cierpliwi"

Czy Jorge Lorenzo powraca do wysokiej formy? To pytanie zadają sobie kibice MotoGP po niedzielnym wyścigu o Grand Prix Argentyny, które odbyło się na torze Termas de Rio Hondo.

Po dwóch wyścigach nowego sezonu Jorge Lorenzo miał na swoim koncie ledwie sześć punktów. Było to spowodowane błędami Hiszpana, który w Katarze zanotował upadek, a w Stanach Zjednoczonych popełnił falstart. Z kolei w Argentynie były mistrz świata popisał się świetnym momentem startowym i na pierwszych metrach przebił się z trzeciej pozycji na pierwszą.

Hiszpan nie utrzymał prowadzenia do końca wyścigu, gdyż w jego drugiej części szybsi okazali się zawodnicy Repsol Honda Team - Marc Marquez oraz Dani Pedrosa. Trzecia pozycja zadowoliła jednak Lorenzo. - Jestem bardzo szczęśliwy. To chyba moje najsłodsze trzecie miejsce w karierze, biorąc pod uwagę dwa trudne wyścigi w tym sezonie. Pokazaliśmy tym występem, że nawet będąc w nie najlepszej formie, jesteśmy w stanie walczyć z Hondą, stąd możemy być dumni z tej trzeciej pozycji - powiedział Lorenzo.

Po wyścigu w Argentynie Jorge Lorenzo poczuł sporą ulgę.
Po wyścigu w Argentynie Jorge Lorenzo poczuł sporą ulgę.

Zawodnik Movistar Yamaha MotoGP ma teraz na swoim koncie 22 punkty, co daje mu siódmą pozycję w klasyfikacji generalnej mistrzostw. - Chcemy się poprawić. Sam chcę popracować nad swoją kondycją fizyczną, do tego musimy usprawnić motocykl. Kiedy to wszystko złoży się w odpowiednim czasie, będziemy gotowi na zwycięstwa w wyścigach. Na razie musimy się rozwijać, musimy być cierpliwi i czekać na nasz moment - dodał Lorenzo.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (0)