Pierwsza część sezonu była udana dla Jorge Lorenzo. Wprawdzie w pierwszych wyścigach "Por Fuera" nie spisywał się najlepiej, ale później wygrał cztery Grand Prix z rzędu i nadrobił stracony dystans.
[ad=rectangle]
Hiszpan udał się na wakacyjną przerwę z 166 punktami na koncie. Daje mu to drugą pozycję w klasyfikacji generalnej MotoGP. Lepszy jest tylko Valentino Rossi z 179 "oczkami". - Przerwa wakacyjna była dobrą okazją, aby odpocząć i naładować baterie przed drugą częścią sezonu. Korzystałem ze słonecznych dni na plaży, ale równocześnie sporo trenowałem w Kalifornii i Brazylii. To właśnie w tych miejscach spędziłem wakacje przed wyścigiem na Indianapolis - powiedział Lorenzo.
Hiszpański motocyklista jest przekonany, że w drugiej części sezonu włączyć się do walki o tytuł mistrza świata. - Czuję się świetnie. Jestem w bardzo dobrej formie. Jestem gotowy na wyzwanie, które mnie czeka. Pierwsza część sezonu nie była najgorsza, jeśli spojrzymy na to jakie były pierwsze wyścigi. Myślę, że możemy walczyć o czołowe pozycje z Valentino Rossim i Marcem Marquezem - stwierdził.
Zawodnik Yamahy jest jednak świadom faktu, że obiekt Indianapolis, gdzie w niedzielę będą się ścigać motocykliści, nie jest najlepszy dla motocykli japońskiego producenta. - Indianapolis nie jest jednym z moich ulubionych torów, ale wygrywałem na nim wyścigi w przeszłości. W ubiegłym roku poprawiono asfalt, ale charakterystyka tego toru jest inna od pozostałych. Myślę, że możemy na nim walczyć o podium. Musimy jednak być mocno skoncentrowani przez cały weekend, aby zdobyć cenne punkty - podsumował Lorenzo.