Relacje na żywo
  • wszystkie
  • Piłka Nożna
  • Siatkówka
  • Żużel
  • Koszykówka
  • Piłka ręczna
  • Tenis
  • Skoki

Rekordy, ale i eksplozje opon. Pierwszy rok Michelina w MotoGP

Michelin powrócił w tym roku do MotoGP po siedmiu latach nieobecności. Ogumienie francuskiej firmy nie było tak dopracowane jak konkurencji, ale zawodnicy mogą być zadowoleni z debiutanckiego sezonu.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Materiały prasowe
W ostatnich latach oficjalnym dostawcą ogumienia dla MotoGP była firma Bridgestone. Japończycy wycofali się jednak z królewskiej kategorii wraz z zakończeniem sezonu 2015.  Głównym powodem takiego zachowania Bridgestone były wydarzenia z Grand Prix Australii z sezonu 2013. Na nowym asfalcie na torze Phillip Island opony japońskiego producenta bardzo szybko się niszczyły i nie były w stanie wytrzymać dystansu kilku okrążeń. Po raz pierwszy w historii MotoGP zmuszono zawodników, by po przejechaniu dziesięciu "kółek" zjechali do alei serwisowej i wymienili opony.

Zarządcy MotoGP rozpisali przetarg na nowego dostawcę ogumienia, ale od początku zainteresowanie kontraktem wyrażał tylko Michelin. Dunlop dostarcza już opony dla kategorii Moto2 i Moto3, więc nie był zainteresowany rozszerzeniem współpracy.

Powrót Michelina do MotoGP po siedmiu latach nieobecności zbiegł się z sezonem, który na długo zapisze się w historii motocyklowych mistrzostw świata. W ciągu całego sezonu wyścigi wygrywało aż dziewięciu różnych zawodników, do tego niejednokrotnie pogoda sprawiała psikusa organizatorom i część zawodów rozgrywano w deszczowych warunkach.

Michelin swoje opony testował już w sezonie 2015. Wtedy dochodziło do wielu upadków z powodu kiepskiej przyczepności przedniej opony. Zawodnicy podkreślali w wywiadach, że nie można jej tak dobrze wyczuć jak ogumienia firmy Bridgestone. Jednak już pierwszy wyścig sezonu 2016 w Katarze pokazał, że Francuzi poprawili swoje produkty. Jorge Lorenzo pewnie sięgnął po zwycięstwo na Losail, a rywalizacja trwała krócej niż rok wcześniej.

- Jestem zadowolony z naszego pierwszego sezonu w MotoGP. To było ogromne wyzwanie, ale sprostaliśmy mu. Byliśmy świadkami wspaniałych pojedynków, ustanawiano nowe rekordy toru, do tego było dziewięciu zwycięzców. To był jednak skok w nieznane, bo oprogramowanie motocykli się zmieniło i nie było wiadome czego się spodziewać - ocenia Nicolas Goubert, dyrektor techniczny francuskiej firmy.

Michelin w sezonie 2016 ponosił również porażki. O tym przeczytasz na kolejnej stronie. 

Czy uważasz powrót Michelina do MotoGP za udany?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Motorowe na Facebooku
Zgłoś błąd
inf. własna
Komentarze (0)
    Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
    ×
    Sport na ×