Casey Stoner zakończył karierę po sezonie 2012. Australijczyk nie pożegnał się jednak na dobre ze światem MotoGP. Obecnie 31-latek jest zawodnikiem testowym Ducati i pomaga Włochom w rozwoju motocykla na rok 2017.
W trakcie poniedziałkowych testów MotoGP, które rozpoczęły się na torze Sepang w Malezji, Stoner okazał się być najszybszy. - To był pozytywny dzień. Najważniejsze, że udało mi się spędzić sporo czasu na suchym torze. Ciemne chmury długo wisiały nad obiektem, a asfalt w Malezji bardzo długo przesycha. Jeśli się okaże, że deszcz się utrzyma, to może nas czekać sytuacja, w której niewiele czasu spędzimy na suchej nawierzchni - powiedział Stoner.
Dwukrotny mistrz świata MotoGP od kilku dni przebywa w Malezji. Stoner miał okazję sprawdzać nowy model Ducati już w zeszłym tygodniu, jednak wtedy opady deszczu sprawiły, że nie udało się zrealizować całego harmonogramu testów. - W poniedziałek potwierdziłem to, co czuliśmy już z zespołem w zeszłym tygodniu. Dokonaliśmy wielu porównań, więc to nas cieszy. Wiemy w jakim kierunku chcemy iść. Mamy jednak jeszcze sporo do roboty - dodał Australijczyk.
We wtorek Stoner będzie odpoczywać, gdyż jego motocykl przejmie drugi z zawodników testowych Ducati - Michele Pirro. Australijczyk ponownie wyjedzie na tor w środę. - Szkoda, że popołudniu spadł deszcz, ale mam nadzieję, że w środę dokończymy naszą pracę. Chcę wykonać kolejny krok do przodu, jeśli chodzi o rozwój motocykla, szczególnie w kwestii podwozia - podsumował.
ZOBACZ WIDEO Od dziecka marzył o tym, żeby zostać kapitanem