W piątek zawodników MotoGP na torze Le Mans powitały obfite opady deszczu. W efekcie motocykliści musieli znaczną część dystansu pokonać na oponach na mokrą nawierzchnię. W takich warunkach średnio radził sobie Maverick Vinales. 22-latek kończył piątkowe sesje z dziesiątym i ósmym wynikiem.
Po zakończeniu jazd zawodnik Movistar Yamaha MotoGP podkreślał jednak, że w piątek nie skupiał się na osiąganiu jak najlepszych czasów. - To był dobry dzień. Po raz kolejny poprawiliśmy motocykl w deszczu. Czułem się komfortowo na maszynie, ale myślę, że z każdym wyjazdem na tor nasze ustawienia na mokrą nawierzchnię są lepsze - powiedział Vinales.
22-letni motocyklista mógł zakończyć pierwszy dzień treningów z lepszym rezultatem, ale pod koniec porannej sesji za późno założył slicki w swojej maszynie. - Nie założyłem miękkiej opony w motocyklu, bo było już za późno. Trening dobiegał końca i zrobiłem ledwie dwa okrążenia na slickach. Ta pozycja jednak nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Liczy się to, że jeśli trzeba będzie jechać w deszczu, to mamy lepiej ustawiony motocykl niż wcześniej - dodał Hiszpan.
Vinales liczy jednak na to, że dalsza część weekendu na Le Mans odbywać się będzie w słonecznych warunkach. - Mam nadzieję, że będzie sucho, dzięki czemu będziemy mogli w spokoju pracować nad ustawieniami pod kątem wyścigu. Motocykl spisuje się dobrze, więc możemy osiągnąć kolejny dobry wynik - podsumował.
ZOBACZ WIDEO AS Monaco mistrzem Francji. Zobacz skrót meczu z AS Saint-Etienne [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]