Ostatnie tygodnie nie były udane dla Valentino Rossiego. Wprawdzie na początku sezonu objął on prowadzenie w klasyfikacji generalnej MotoGP, ale cieszył się z niego ledwie jeden wyścig. Słabe występy w Jerez i Barcelonie sprawiły, że "Doctor" spadł na piąte miejsce w mistrzostwach.
Wyniki wyścigu o Grand Prix Holandii ułożyły się jednak po myśli doświadczonego Włocha. Rossi zapisał na swoim koncie pierwszą wygraną w tym roku, a jego główni rywale spisali się słabiej. - Jestem szczęśliwy z wielu powodów. To nie tylko jest ważne zwycięstwo w kontekście mistrzostw, ale też sam powrót do wygrywania po rocznej przerwie jest fantastycznym uczuciem. Właśnie po to ścigam się na motocyklach, aby czuć taką radość - powiedział Włoch.
Niedzielna rywalizacja była jednak pełna dramaturgii. Pod koniec wyścigu w Assen zaczął padać deszcz, ale zawodnicy z czołówki nie zdecydowali się zjechać do boksów po opony na mokrą nawierzchnię. - Ostatnie pięć czy sześć okrążeń było niesamowitych. Tym bardziej cieszę się z wygranej, odniesionej po roku przerwy. To był wielki wyścig. Pojedynek z Petruccim można określić mianem wielkiego - dodał Rossi.
Dla Rossiego wyścig w Assen był pierwszym, w którym korzystał on z nowej ramy w motocyklu Movistar Yamaha MotoGP. Jej debiut wypadł okazale. - Ta wygrana jest ważna z punktu technicznego. W ostatnim czasie mocno pracowaliśmy nad motocyklem, zmieniliśmy ramę i czuję się na nim lepiej. Wydaje mi się, że bardziej odpowiada pod mój styl jazdy - stwierdził 38-latek.
Obecnie nowym liderem klasyfikacji generalnej MotoGP został Andrea Dovizioso. "Dovi" ma na swoim koncie 115 punktów. Rossi jest trzeci ze stratą siedmiu "oczek". - Sytuacja w mistrzostwach jest otwarta. Ten rok już pokazał, że sytuacja może się znacząco zmienić, w zależności od toru, na którym jesteśmy. Musimy poczekać na kolejny tydzień i obyśmy byli równie konkurencyjni na Sachsenringu - podsumował.
ZOBACZ WIDEO Robert Kubica: Nigdy nie byłem w tak dobrej formie fizycznej (WIDEO)