W ostatnich tygodniach Johann Zarco był rozchwytywany przez zespoły MotoGP. Francuz zadebiutował w królewskiej kategorii w sezonie 2017 i pokazał się ze świetnej strony, kilkukrotnie zdobywając miejsce na podium na mniej konkurencyjnej maszynie Monster Yamaha Tech3.
Zainteresowanie dwukrotnym mistrzem świata klasy Moto2 wyraziły m. in. Suzuki, Honda oraz KTM. Ostatecznie Zarco postanowił zaufać austriackiej marce, z którą rozpoczynał swoją przygodę z wyścigami motocyklowymi. Przed laty Francuz startował bowiem w serii Red Bull Rookies Cup, która ma promować nowe talenty w motorsporcie.
- Zawsze mieliśmy dobre relacje z Johannem. Od już czasów Red Bull Rookies Cup. Wspieraliśmy jego starty w Moto2 poprzez współpracę z firmą WP przy zawieszeniach jego motocykli. Na dodatek Aki Ajo, menedżer naszego zespołu w Moto3, bardzo dobrze zna Johanna - twierdzi Pit Beirer, dyrektor ds. motorsportu austriackiego producenta.
Zarco na motocyklu Yamahy już kilkukrotnie otarł się o wygraną w MotoGP. Dlatego też przedstawiciele KTM-a mają świadomość, że muszą mu zapewnić jak najlepszą maszynę. - Wierzymy w nasze możliwości, w to że możemy zbudować zwycięski motocykl. Gdyby Johann nie uważał podobnie, to nie byłby zainteresowany startami w naszej ekipie. Wierzy w nas i czujemy się zobowiązani do tego, aby zapewnić mu wystarczająco konkurencyjny pakiet. Wszystko po to, aby nadal mógł konkurować na takim samym poziomie jak obecnie. To nasz wielki cel - dodał Beirer.
Partnerem Zarco przez dwa lata będzie Pol Espargaro. Hiszpan w środę podpisał nowy kontrakt z KTM-em. Z austriacką marką pożegna się za to Bradley Smith.
ZOBACZ WIDEO Robert Kubica: To czas w moim życiu, w którym jestem szczęśliwy