Sensacja ws. Kubicy potwierdzona. Wiemy, co to oznacza dla Orlenu

Materiały prasowe / Orlen Team / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Orlen Team / Na zdjęciu: Robert Kubica

- To zaszczyt mieć takiego kierowcę w swoim zespole - mówi Amato Ferrari, właściciel AF Corse, który przekonał Roberta Kubicę do współpracy. Informacja o pozyskaniu Polaka została opublikowana przedwcześnie, bo obawiano się jej wycieku do mediów.

To miało być skrywane w ścisłej tajemnicy. Robert Kubica w środę pojawił się na torze Imola, aby testować Ferrari klasy Hypercar. Tymczasem francuscy i włoscy dziennikarze ujawnili ten fakt i napisali wprost - Kubica będzie kierowcą trzeciego samochodu włoskiej ekipy w sezonie 2024 w wyścigach długodystansowych WEC.

W tej sytuacji AF Corse, zespół odpowiedzialny za samochody Hypercar włoskiego producenta w WEC, przygotował naprędce komunikat prasowy o pozyskaniu Kubicy. - To zaszczyt mieć takiego kierowcę jak Robert w swoim zespole. Jego talent i ogromny profesjonalizm będą stanowić wartość dodaną dla naszej ekipy - powiedział Amato Ferrari, właściciel AF Corse.

Kto partnerem Kubicy w Ferrari?

Komunikat AF Corse jest bardzo lakoniczny, bo wyciek informacji o transferze do mediów nieco zaburzył plany Włochów. Przekazano w nim jedynie, że szczegóły zostaną przedstawione "w kolejnych tygodniach". Taki ruch jest zrozumiały, bo zespół oficjalnie czeka na potwierdzenie przyjęcia do długodystansowych mistrzostwach świata WEC w sezonie 2024.

ZOBACZ WIDEO: Kogo najtrudniej namówić na wywiad w trakcie meczu? Znany dziennikarz tłumaczy

Ferrari w tym roku wystawiało do rywalizacji dwa samochody, zgodę na przyjęcie trzeciego musi wydać FIA. To formalność, bo w światowej federacji nikt nie wyobraża sobie, by powiedzieć "nie" takiemu gigantowi.

Na ten moment nie wiadomo nawet, kto będzie partnerem Roberta Kubicy w Hypercarze. Oczywistym kandydatem jest Robert Shwartzman. Młody Rosjanin z izraelskim paszportem od dwóch sezonów jest rezerwowym Ferrari w Formule 1. Nie może sobie pozwolić na kolejny rok bez regularnej rywalizacji na najwyższym poziomie.

Za Shwartzmanem ciągną się kontrowersje, bo jego karierę finansował przez lata Boris Rotenberg - przyjaciel Władimira Putina. Po wybuchu wojny w Ukrainie 24-latek nagle przypomniał sobie, że posiada paszport Izraela i zmienił nację reprezentowaną na arenie międzynarodowej. Rosjaninowi nie można jednak odmówić umiejętności. Świadczą o tym dobre wyniki w Formule 2, tytuł mistrzowski w Formule 3 i uzyskanie najlepszego czasu w ostatnich testach WEC w Bahrajnie - właśnie za kierownicą Ferrari.

Większy znak zapytania stoi przy trzecim nazwisku. Być może Kubica stworzy załogę z kobietą. Kilka źródeł w padoku WEC twierdzi, że AF Corse bierze pod uwagę zakontraktowanie 22-letniej Lilou Wadoux. Młoda Francuzka miała okazję ścigać się samochodem klasy LMP2 w wyścigach długodystansowych. Od 2023 roku należy do kierowców fabrycznych Ferrari.

Inną z opcji jest 28-letni Alessio Rovera. Włoch notował bardzo dobre wyniki w kartingu i wróżono mu nawet karierę w F1, ale jego talent nie rozwinął się na tyle. Rovera za to odniósł szereg sukcesów w wyścigach długodystansowych.

Orlen i Richard Mille wśród sponsorów?

Zgodnie z regulaminem długodystansowych mistrzostw świata WEC, każdy producent może wystawiać do rywalizacji maksymalnie dwa samochody fabryczne. Dlatego dodatkowe auto Ferrari będzie rywalizować jako AF Corse. To umożliwiło Kubicy związanie się z Włochami.

Ferrari od lat współpracuje z Shellem, podczas gdy Kubica jest ambasadorem Orlenu, co tworzyło naturalny konflikt interesów. Był to też jeden z powodów, dla którego krakowianin nie znalazł się w fabrycznym zespole już w sezonie 2023 i ostatecznie po raz kolejny wylądował w klasie LMP2. AF Corse, jako ekipa prywatna, ma wolną ręka w podpisywaniu umów sponsorskich. To dobra informacja dla giganta multienergetycznego z Polski.

Tak wygląda Hypercar włoskiego producenta
Tak wygląda Hypercar włoskiego producenta

Z nieoficjalnych doniesień wynika, że Kubica i Orlen w 2024 roku mają kontynuować swoją współpracę. - Pracujemy i jesteśmy na dobrej drodze, by przedłużyć partnerstwo z Orlenem. Tak naprawdę rozmowy o tym zaczęliśmy już trzy miesiące temu. Mam nadzieję, że wybory i pewne zmiany w Polsce nie wpłyną na to. Myślę, że tak się stanie, bo sport zawsze był apolityczny i ja to tak widzę - powiedział nam Kubica na początku miesiąca.

Kolejnym sponsorem zespołu miałby być producent luksusowych zegarków Richard Mille. Do niedawna miał on nawet swój zespół w wyścigach długodystansowych WEC w klasie LMP2.

Łukasz Kuczera, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj także:
- Verstappen celowo złamał przepisy F1? Zasłużona kara dla Holendra
- Red Bull pozbył się talentu. Brutalna decyzja "czerwonych byków"

Komentarze (23)
avatar
Lennox
23.11.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A ja mam nadzieje ze wpłyną zmiany wraz z nowym rządem i to będzie ostatnia umowa (skok na naszą kase ) jakie cwaniaki obajtki i kub bali się ze przyjdzie nowy prezes i noże nie podpisać umowy Czytaj całość
avatar
miecik
23.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pytanie jest dobre,, zasadne,,,,,,,,,,,,,, co to znaczy dla "Orlenu"......... dla nas............ pewnikiem większe koszta...... to fakt 
avatar
alojzy
23.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jak widać, tylko po podstawówce, tez można kręcić kasę! 
avatar
bob 68
23.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Postma ty wiesz co mówisz-Kubek gdyby nie fatalny wypadek byłby już mistrzem św. w f1. Twoje i moje piniądze to zmarnowali nieudacznicy z po i uważj bo znowu to się może powtórzyć 
avatar
Long Penetrator
23.11.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ferrari nie pozwoli sobie na sponsoring tak skorumpowanej firmy jak ORLEN. Zresztą sami maja dość kasy.