DTM: Gerhard Berger czeka na Roberta Kubicę. "Byłby mile widziany u nas"

- Chciałbym zobaczyć Kubicę w DTM - mówi Gerhard Berger, szef niemieckiej serii wyścigowej. Starty Polaka w tej kategorii w roku 2020 wydają się być przesądzone. - Z chęcią się z nim zmierzę - dodaje Philipp Eng, jeden z kierowców.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Robert Kubica Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Pod koniec przyszłego tygodnia w hiszpańskim Jerez odbędą się testy DTM pod kątem 2020 roku. Wiele wskazuje na to, że zobaczymy w nich dwóch Polaków - Roberta Kubicę i Robina Rogalskiego. Jednak tylko ten pierwszy jest przymierzany do regularnej jazdy w DTM w przyszłym sezonie.

Pojawienie się 34-latka na polach startowych niemieckiej serii byłoby spełnieniem marzeń Gerharda Bergera, który zarządza DTM-em. Austriak już kilka miesięcy temu mówił, że chciałby widzieć u siebie więcej kierowców z doświadczeniem w F1. Kubica ten warunek spełnia.

Czytaj także: Fittipaldi czeka na decyzję Kubicy. Chce zostać w Haasie

- Słyszałem, że Kubica widzi siebie w DTM. Przed wypadkiem był absolutnie najlepszym kierowcą, kandydatem na przyszłego mistrza świata F1. To nadal świetny zawodnik i byłby bardzo mile widziany u nas. Chciałbym zobaczyć Kubicę w DTM - powiedział Berger w tym tygodniu w Servus TV, gdy poruszano temat przyszłości krakowianina.

ZOBACZ WIDEO: F1. Daniel Obajtek zachwycony ze współpracy z Kubicą. "Sama sprzedaż detaliczna wzrosła o 400 milionów złotych!"

Nieznany jest tylko zespół, jaki miałby reprezentować Kubica. Od kilku tygodni Polaka łączy się z BMW (czytaj więcej o tym TUTAJ), które nie było zadowolone z wyników swoich kierowców w sezonie 2019. Ponadto szefowie tej firmy dobrze znają się z Polakiem, bo ten reprezentował ich barwy w F1 w latach 2006-2009.

Tyle że zdaniem gości obecnych w Servus TV i "Motorsport Magazin", ciągle aktualny jest temat Audi. Kubica ma być w kontakcie z dyrektorem sportowym firmy, Dieterem Gassem. Jest to o tyle ciekawe, że wcześniej Niemiec zaprzeczał negocjacjom z Kubicą.

DTM może zyskać jeszcze jednego kierowcę z F1 w przyszłym roku - mowa o Nico Hulkenbergu, który po GP Abu Zabi pożegnał się z Renault i nie ujawnił swoich planów na przyszłość. - My zawsze dowiadujemy się takich rzeczy na końcu. Śledziłem jedynie to, co pojawiało się w mediach. Wiem, że Kubica czy Hulkenberg mają trafić do DTM, ale bez szczegółów - powiedział Philipp Eng, jeden z kierowców rywalizujących w DTM.

- Talent Hulkenberga jest niekwestionowany. Tym bardziej Kubicy. Polak miałby nieprawdopodobną karierę w F1, gdyby nie to, co mu się wydarzyło. Często widzieliśmy jak potrafił się wyróżniać za kierownicą samochodów, które nie były konkurencyjne. Dlatego bardzo chętnie zmierzę się z Kubicą czy Hulkenbergiem - dodał Egg.

W roku 2019 na polach startowych DTM okazjonalnie pojawiali się zawodnicy z przeszłością w F1 - mowa o Timo Glocku i Paulu di Reście. Jednak w obu przypadkach trudno ich nawet porównywać z Kubicą i Hulkenbergiem. Dlatego niemiecka seria stoi przed nie lada szansą.

Czytaj także: Ross Brawn pogratulował Robertowi Kubicy

- Szukam dużego wyzwania i DTM takim na pewno jest. To chyba najtrudniejsze mistrzostwa w Europie zaraz po F1. Mamy tam wielu utalentowanych kierowców i rywalizacja w tym świecie dla debiutanta nie jest łatwa. Jeśli udałoby mi się tam ścigać, byłbym zadowolony. A gdybyśmy to połączyli z innymi obowiązkami w F1, to wszyscy byliby szczęśliwi - mówił w ubiegłym tygodniu Kubica (czytaj więcej o tym TUTAJ).

Czy Robert Kubica odniesie sukces w DTM?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×