DTM: Robert Kubica dziękuje BMW. "Zobaczymy najpierw, jak poradzę sobie w testach"

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica

- Chcę podziękować BMW za danie mi szansy w testach DTM - mówi Robert Kubica, który miał już okazję współpracować z firmą z Bawarii w latach 2006-2009 przy okazji startów w F1. - Jesteśmy ciekawi jak mu pójdzie - dodaje Jens Marquardt.

W czwartek BMW poinformowało nas o składzie swojego zespołu na testy DTM, jakie potrwają w hiszpańskim Jerez od 10 do 13 grudnia. Zgodnie z wcześniejszymi informacjami, miejsce za kierownicą modelu M4 DTM otrzymał Robert Kubica (czytaj więcej o tym TUTAJ). Partnerować mu będzie Nick Yelloly.

- Chcę podziękować BMW za danie mi szansy w testach DTM. Już nie mogę się doczekać tych jazd i poznania nowego samochodu DTM z silnikiem turbo. Jestem w stanie sobie wyobrazić swoją przyszłość w tej serii. Szukam nowych wyzwań, a DTM na pewno jest dla mnie czymś ciekawym - powiedział Kubica.

Czytaj także: Fittipaldi czeka na decyzję Kubicy. Chce zostać w Haasie

- W DTM startują kierowcy najwyższej klasy, a poziom jest niezwykle wysoki. Musimy jednak poczekać, co do szczegółów współpracy. Zobaczymy najpierw, jak sobie poradzę w testach - dodał krakowianin.

Dla Kubicy jest to drugie zetknięcie ze światem DTM. Polak miał już okazję testować Mercedesa w roku 2013, gdy taką możliwość załatwił mu Toto Wolff. Wtedy krakowianin był w stanie kręcić rekordowe czasy.

- Z przyjemnością oferujemy Robertowi możliwość wzięcia udziałów w testach. Ma ogromną reputację na międzynarodowej arenie, ma też ogromne doświadczenie w wyścigach, chociażby w F1. Jesteśmy ciekawi jak mu pójdzie - skomentował Jens Marquardt, szef działu motorsport w BMW.

Razem z Kubicą udział w testach DTM za kierownicą weźmie Nick Yelloly. Brytyjczyk jest związany z BMW od kilkunastu miesięcy, a niedawno wygrał zmagania w China GT Championship za kierownicą modelu BMW M6 GT3.

Czytaj także: Ross Brawn pogratulował Robertowi Kubicy

Yelloly na co dzień współpracuje w F1 z Racing Point, co może wskazywać nowego pracodawcę Kubicy w F1. Nie jest bowiem tajemnicą, że zespół należący do Lawrence'a Strolla oferował Kubicy miejsce rezerwowego w sezonie 2020. Ich starty w DTM miałaby sponsorować firma BWT, która jest jednym z głównych partnerów Racing Point w F1.

- Znam zeszłoroczny samochód DTM, ale nie prowadziłem jeszcze najnowszego M4 DTM. Nie mogę się tego doczekać. Jestem wdzięczny BMW za danie mi szansy - skomentował Yelloly.

ZOBACZ WIDEO: F1. Daniel Obajtek zachwycony ze współpracy z Kubicą. "Sama sprzedaż detaliczna wzrosła o 400 milionów złotych!"

Komentarze (9)
avatar
Rower Kibica
6.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brytole bufony zamieniali części Robertowi. Podobno nawet mu zdechłego śledzia do kasku złośliwie włożyli przed GP na Hungaroringu. Nie mógł go doczyścić i potem to się odbiło na skupieniu. 
avatar
Rower Kibica
5.12.2019
Zgłoś do moderacji
7
6
Odpowiedz
Gdyby tylko miał bolid, gdyby tylko robert miał lepszy bolid. On by bufonom Brytolom pokazał. Russellek nie miałby żadnych szans. Gdyby bolidy były identyczne. Ale oni mu w nocy spuszczali powi Czytaj całość
avatar
GKM88
5.12.2019
Zgłoś do moderacji
6
2
Odpowiedz
W F1 w tym roku też odniósłby sukces, gdyby jeździł w konkurencyjnym bolidzie...