W piątek Robert Kubica ogłosił podpisanie kontraktu z belgijskim zespołem WRT, w barwach którego zobaczymy go w wyścigach długodystansowych. Nie będą to jednak mistrzostwa świata WEC, a nieco niższa seria European Le Mans Series.
Belgowie zgłosili się do rywalizacji w kategorii LMP2. Rywalizują w niej pojazdy, które Kubica zdążył już poznać przy okazji Daytona 24h. WRT korzystać będzie z maszyny Oreca 07-Gibson - identycznej, z jakiej krakowianin korzystał za Wielką Wodą.
Oreca 07-Gibson napędzana jest silnikiem V8 o pojemności 4,2l i generuje ok 600 KM mocy. Konstrukcja dysponuje sporym dociskiem aerodynamicznym, przez co wrażenia za kierownicą są porównywalne do tych z Formuły 1.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ivanović wciąż wygląda znakomicie. Fani zachwyceni najnowszym zdjęciem
Kubica w social mediach pokazał wnętrze prototypu LMP2. Widok może robić wrażenie i przypominać prom kosmiczny. Kierownica Oreca O7-Gibson przypomina stery, jakie znamy w F1. Znajdziemy na niej przyciski odpowiadające m.in. za radio, ustawienie kontroli trakcji, pracę hamulców, zmianę mapy silnika czy nawet wycieraczki.
Na prawo od kierownicy kierowca siedzący w prototypie LMP2 ma do dyspozycji szereg przycisków, które służbą chociażby do zapłonu, włączenie kierunkowskazów czy ustawień serwisowych.
Całość znacząco odbiega od tego, z czym do czynienia miał Kubica w F1, gdzie kierowca ma do dyspozycji jedynie kierownicę połączoną z wyświetlaczem. Dlatego tak ważny był występ Polaka w Daytona 24h. 36-latek przy okazji treningów miał okazję oswoić się z nowym kokpitem i nauczyć się pewnych automatyzmów za kierownicą.
Czytaj także:
Mistrz świata chciał zwrócić 10 mln euro. Zespół odmówił
Fernando Alonso przemówił po wypadku